Obrady brytyjskiego parlamentu przerwane. Powodem... przeciekający dach
Brytyjska Izba Gmin przerwała w czwartek obrady z powodu cieknącej z dachu wody, która uniemożliwiała kontynuowanie posiedzenia. - Myślę, że to prawdopodobnie pewien symbol tego, jak bardzo zepsuty jest ten parlament - skomentował niecodzienne wydarzenie poseł Partii Pracy Justin Madders.
Decyzję o przerwaniu obrad podjął wicespiker Lindsay Hoyle. Lejąca się z dachu nad galerią dla dziennikarzy woda utrudniała słuchanie przemówień posłów uczestniczących w debacie na temat finansów.
Brytyjscy parlamentarzyści podeszli do niecodziennej usterki z humorem. "Jestem pewien, że to nie pierwszy raz, kiedy dochodzi do przecieku z parlamentu" - napisał na Twitterze deputowany Partii Konserwatywnej Ross Thomson.
Obrady zostaną wznowione najprawdopodobniej dopiero w przyszłym tygodniu. Rzecznik Izby Gmin oznajmił, że trwają "pilne prace nad rozwiązaniem problemu".
Deszcz i nieszczelny dach zdziałały to, co w poniedziałek nie udało się grupie 12 aktywistów, którzy w geście protestu przeciwko bierności posłów wobec zmian klimatu rozebrali się do półnaga i próbowali przykleić do dźwiękoszczelnej ściany na galerii Izby Gmin. Ekolodzy zostali wyniesieni przez policję, aresztowani i oskarżeni o obrazę moralności publicznej.
Zobacz także: Wypadek w Myślenicach. Kłamstwo szybko wyszło na jaw
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl