Dziwne zachowanie Macierewicza. Polityk nie chciał się tłumaczyć
Dziwne zachowanie Antoniego Macierewicza. Po konwencji PiS wyraźnie sprawdzał coś w aucie. Polityk nie chciał się tłumaczyć.
04.03.2024 | aktual.: 04.03.2024 10:44
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W sobotę w Szeligach Prawo i Sprawiedliwość oficjalnie zainaugurowało kampanię samorządową. Przemawiał m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz kandydat partii na prezydenta Warszawy Tobiasz Bocheński.
Na konwencji pojawił się też Antoni Macierewicz, który przyjechał własnym samochodem. Do grudnia 2023 roku mógł liczyć na ochronę Żandarmerii Wojskowej jako szef podkomisji smoleńskiej. Tę jednak rozwiązano, gdy zmieniła się władza i stwierdzono, że nie była ona w stanie ustalić żadnych nowych informacji w związku z katastrofą prezydenckiego tupolewa w 2010 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziwne zachowanie Macierewicza
Fotografowie "Faktu" zauważyli, jak po powrocie z konwencji Antoni Macierewicz schylał się pod swój samochód. Widać było, jak sprawdza coś przy przednich kołach pojazdu.
"Czegoś tam szukał, a może po prostu dba o to, by mieć sprawny samochód? To ważne, bo w najbliższych tygodniach zapewne wielokrotnie pojawi się na spotkaniach z sympatykami PiS w całym kraju" - napisał dziennik.
Dziennikarze postanowili zapytać polityka o to zdarzenie. - Bardzo się cieszę, że pan telefonuje. Tyle, na razie, do widzenia- powiedział.
Czytaj więcej:
Źródło: "Fakt"