Dziki rajd po Zakopiance. 63‑latka jechała pod prąd [FILM]
Jadący Zakopianką kierowcy przecierali oczy ze zdumienia i wstrzymywali oddech, widząc czerwony samochód jadący pod prąd drogą ekspresową. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Kobieta, której pomyliły się kierunki, dostała wysoki mandat.
Do niebezpiecznej sytuacji doszło w niedzielę (7 lipca) na Zakopiance w Pcimiu.
- Tuż po godz. 11 rozdzwonił się telefon dyżurnego myślenickiej policji. W ciągu kilku minut otrzymał wiele zgłoszeń o czerwonym samochodzie jadącym pod prąd drogą ekspresową w Pcimiu. Na miejsce natychmiast skierowane zostały wszystkie patrole, które były w okolicy - informuje Komenda Powiatowa Policji w Myślenicach.
Po kilku minutach patrol drogówki zatrzymał już prawidłowo jadącą w kierunku Krakowa czerwoną mazdę. Siedząca za kierownicą 63-letnia kobieta przyznała się, że to jej dotyczyły wszystkie zgłoszenia kierowców. Powiedziała, że na Zakopiankę wjechała w Pcimiu. Po drodze zorientowała się, że jedzie pod prąd i zjechała na najbliższym zjeździe (w Stróży), skąd kontynuowała jazdę już prawidłowo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Policjanci przebadali kobietę alkomatem; była trzeźwa. Została ukarana mandatem karnym w wysokości 2 tys. zł i 15 punktami karnymi.
Filmik z kamery samochodowej, która zarejestrowała niebezpieczną jazdę 63-latki, mundurowi opublikowali w mediach społecznościowych ku przestrodze. Przypominają też, że w przypadku wjechania pod prąd na trasie szybkiego ruchu należy zatrzymać się w bezpiecznym miejscu, najlepiej na pasie awaryjnym i włączyć światła awaryjne; opuścić pojazd z zachowaniem szczególnej ostrożności - jeśli to możliwe schronić się za barierą ochronną; powiadomić służby drogowe lub policję, które pomogą się wydostać z pułapki.