ŚwiatDziennikarze w proteście odkładają kamery i telefony

Dziennikarze w proteście odkładają kamery i telefony


Francuscy dziennikarze ułożyli kamery i
mikrofony na dziedzińcu Pałacu Elizejskiego w ramach protestu
przeciw ograniczaniu dostępu mediów do członków rządu. Większość
prasy zbojkotowała też konferencję rzecznika rządu.

Dziennikarze w proteście odkładają kamery i telefony
Źródło zdjęć: © PAP/EPA

23.04.2008 | aktual.: 23.04.2008 20:57

Po zakończeniu odbywających się w Pałacu Elizejskim obrad rządu dziennikarze zwykli zadawać pytania wychodzącym ministrom. Tym razem jednak służby prezydenckie ustawiły na dziedzińcu barierkę, by zagrodzić dziennikarzom drogę do członków gabinetu. Za przyczynę nowego zarządzenia francuskie media uważają mnożące się niefortunne wypowiedzi niektórych ministrów, które ujawniły istniejące konflikty wewnątrz gabinetu premiera Francois Fillona.

Niezadowoleni z umieszczenia w "kojcu" dziennikarze położyli na ziemi kamery i mikrofony. Tylko niektórzy fotoreporterzy uwiecznili z daleka zakłopotane miny wychodzących z obrad ministrów, którzy wpatrywali się w rząd leżących na ziemi kamer.

To teraz my mamy zadawać państwu pytania? - miała powiedzieć do dziennikarzy, według radia France Info, minister gospodarki Christine Lagarde, jedyna, która podeszła do grupy stojących nieruchomo przy barierce żurnalistów. Większość z nich na znak protestu odmówiła potem udziału w konferencji rzecznika rządu Luca Chatela. (mg)

Szymon Łucyk

Źródło artykułu:PAP
francjaprotestrząd
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)