PolitykaDziennikarze apelują do prezydenta Andrzeja Dudy. "Ziobro nie podjął żadnych kroków"

Dziennikarze apelują do prezydenta Andrzeja Dudy. "Ziobro nie podjął żadnych kroków"

Organizacje zrzeszające dziennikarzy i wydawców prasy apelują do prezydenta Andrzeja Dudy, żeby pomógł wykreślić z Kodeksu karnego przepisy o odpowiedzialności karnej za zniesławienie.

Dziennikarze apelują do prezydenta Andrzeja Dudy. "Ziobro nie podjął żadnych kroków"
Źródło zdjęć: © WP

28.02.2017 | aktual.: 28.02.2017 19:10

Zdaniem autorów apelu, "ułaskawienie w ostatnim czasie przez prezydenta red. Tomasza Wróblewskiego, skazanego właśnie za zniesławienie, a także wszczęcia procedury ułaskawienia red. Michała Fury, również skazanego z art. 212 k.k., „wydaje się wskazywać, iż Pan Prezydent podziela przekonanie o szkodliwości pozostawania w polskim systemie prawnym tego artykułu oraz o szkodliwości stosowania represji karnych w sprawach dotyczących wolności słowa i wyrażania opinii”.

Sygnatariusze apelu podkreślają, że zgodnie z przepisami Europejskiego Trybunału Praw Człowieka odpowiedzialność karna za słowo jest co do zasady "uzasadniona jedynie w najbardziej drastycznych przypadkach nadużycia swobody wypowiedzi, tj. np. w przypadku tzw. mowy nienawiści czy podżegania do przemocy, a te karane są na podstawie odrębnych przepisów karnych”.

Artykuł 212 kodeksu karnego mówi, że "kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie, albo karze ograniczenia wolności".

"Ziobro nie podjął żadnych kroków"

Przepisy mówiące o odpowiedzialności karnej za zniesławienie powinny zostać wykreślone z Kodeksu karnego - przekonywali paneliści debaty, zorganizowanej przez Centrum Monitoringu Wolności Prasy przy Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich oraz Fundację Solidarności Dziennikarskiej. Wzięli w niej udział m.in. dziennikarze, którzy na własnej skórze odczuli konsekwencje tego przepisu. - Uważam, że dla każdego komu droga jest wolność słowa i wolna prasa powinien występować przeciwko takiemu paragrafowi - podkreślił dziennikarz Tomasz Wróblewski.

Jak dodał swego czasu obecny minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro wypowiadał się przeciwko temu artykułowi. - Dotychczas nie podjął żadnych kroków w tym kierunku, aby artykuł ten wykreślić - zaznaczył. Dodał, że na temat tego "jak zły jest to paragraf" rozmawiał z wieloma osobami i środowiskami. - Bezskutecznie, zawsze coś stawało na drodze - zaznaczył Wróblewski.

Wtórował dziennikarz Jerzy Jachowicz, który zauważył, że przeciw art. 212 wypowiadał się już w 2007 r. prezes PiS Jarosław Kaczyński. - Jestem od dawna przeciwnikiem artykułu 212 - podkreślił.

W podobnym tonie wypowiadał się obrońca w procesach dziennikarzy mec. Dariusz Pluta. Zwracał uwagę, że polskie sądy nie potrafią rozróżnić "wypowiedzi opinii, od wypowiedzi faktu". - Większość tych spraw, które są dla mnie skandaliczne, to jest karanie kogoś karnie za opinie - zaznaczył.

Jak podkreślił pierwszą rzeczą nad jaką należy się zastanowić, to czy "chcemy metody karnej w sprawach prasowych i jeśli tak to czemu ta metoda ma służyć". Jak tłumaczył kodeks karny pełen jest norm chroniących część.- Mamy zniewagę, mamy obrazę naczelnych władz, mamy szereg innych takich przepisów - wskazał.

Według Pluty art. 212 powinien zostać wykreślony w obecnej formie z Kodeksu karnego, a na jego miejsce powinien zostać dopisany inny przepis, "gdzie będzie norma, którą kiedyś ktoś nazywał oszczerstwem". Dodatkowo - dodał - oskarżonemu o to przestępstwo trzeba wykazać, że dokonał go umyślnie. Tymczasem obecnie, to osoba oskarżona z art. 212 musi udowodnić, że jest niewinna.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (275)