Dziennikarka uniewinniona ws. prowokacji. Podała się za urzędniczkę MSWiA
Sąd Okręgowy w Łomży uniewinnił reporterkę telewizji NOWA TV, która w styczniu przeprowadziła prowokację dziennikarską, aby udowodnić, że służby gotowe są wysługiwać się politykom. Reporterka programu "Teraz ja!" Tomasza Sekielskiego podawała się za współpracowniczkę wiceszefa MSWiA Jarosława Zielińskiego.
Dziennikarka Iwona Poreda-Łakomska prosiła policjantów z kilku komisariatów o pomoc w związku z awarią samochodu. Na jej "kłopoty" zareagowali funkcjonariusze z Zambrowa, którzy po przyjeździe na miejsce byli gotowi holować auto rzekomej urzędniczki MSWiA albo zamówić jej taksówkę. Kiedy sprawa została nagłośniona, policja skierowała przeciw reporterce pozew.
W czerwcu Sąd Rejonowy w Zambrowie uniewinnił dziennikarkę od zarzutu wywołania działań policji poprzez podanie fałszywej informacji, ale stwierdził jednocześnie, że Poreda-Łakomska wprowadziła w błąd dyżurnego policjanta, podając nieprawdziwe dane. Sąd odstąpił wówczas od wymierzenia kary.
Zobacz też: Nagranie z prowokacji dziennikarskiej
"Niewielka szkodliwość"
Reporterka złożyła apelację, która rozpatrywał Sąd Okręgowy w Łomży. W środę zapadł wyrok. - Sąd drugiej instancji podtrzymał decyzję w sprawie pierwszego zarzutu, a dodatkowo uniewinnił dziennikarkę od drugiego zarzutu - mówi Wirtualnej Polsce Jan Leszczewski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Łomży.
- W wyroku podkreślono, że społeczna szkodliwość czynu, czyli podania policjantowi fałszywej tożsamości i miejsca zamieszkania, była bardzo niewielka. Sąd uznał, że nie stanowiło to więc wykroczenia - wyjaśnia sędzia Leszczewski.
- Czekamy na pisemne uzasadnienie wyroku. Kiedy je poznamy, podejmiemy decyzję, co dalej z tą sprawą - mówi nam mł. asp. Agnieszka Predko, rzecznik prasowy zambrowskiej policji.
Funkcjonariusze w pozwie wnosili o karę 1 tys. zł grzywny i nawiązkę (w podobnej kwocie) na Fundację Wdów i Sierot Poległych Policjantów.