#dzieńdobryWP Ostra wymiana zdań nt. Antoniego Macierewicza
- Nie pomaga, gdy w mediach pewne sytuacje są opisywane. Ale pamiętajmy, że Macierewicz jest dla wielu wyborców ważną postacią, niektórzy daliby się za niego pokroić. Problemy PiS to problemy wizerunkowe, bardzo medialne wpadki, ale nie dostrzegam w praktyce rządzenia rzeczy, które by nas kompromitowały - stwierdził na antenie Telewizji WP Krzysztof Łapiński (PiS). - Możecie zaklinać rzeczywistość, ale Macierewicz nie jest politykiem poważnym - ripostował Adam Szłapka (Nowoczesna).
- Macierewicz zajmował się przez ostanie półtora roku: komisją smoleńską, wypowiedzią dotyczącą Mistrali za dolara, kompromitującą wypowiedzią na konferencji w Monachium, bronieniem Misiewicza przed Kaczyńskim i Szydło, bolszewicką czystką kadrową w armii, a nie zajmował się: przetargiem na śmigłowce, programem Wisła, modernizacją polskiej armii... Widać wyraźnie, że Kaczyński ma do niego bardzo dużą słabość, może mu mówic coś publicznie, a jest nietykalny... - kontynuował Sżłapka.
Poseł Nowoczesnej zabrał też głos w sprawie rzekomego spięcia na linii prezydent - szef MON. - Prezydentura Dudy to empiryczny dowód na to, że granica 35 lat do objęcia stanowiska to jednak chyba trochę za nisko... Powinien być już doświadczony i nie bać się kontaktu z takim człowiekiem jak Macierewicz. Widać wyraźnie, że prezydent miał jakiś problem z nim i po roku stara się dojrzeć do roli, jaką ma. Powinien go wezwać, a nie pisać listy z prośbą - komentował.
Ataki pod adresem Dudy odpierał Łapiński. - Nie jest tak, że prezydent zaczął się interesować sprawami armii dziś czy wczoraj. Cały czas jest w kontakcie z szefem MON i generałami. Być może są sprawy, że prezydent chciałby więcej informacji. Wyraża troskę, chęć wyjasnień - dobrze, że stawia sprawę jasno - przekonywał.
Na tapecie pojawił się też Bartłomiej Misiewicz. - Cały czas mówimy o tym nazwisku, ale od tygodni nie widziałem żadnej jego aktywności. Nie jest szefem gabinetu politycznego, nie jest rzecznikiem, a sprawy ciągną się dalej - stwierdził Łapiński. Dodał jednak, że PiS "musi unikać sytuacji, które są dla wyborców nie do zaakceptowania, pokazują odkelejenie rzeczywistości, pychę, rażą".