4z8
Elżbieta (po lewej) i Irena (po prawej)
Elżbieta i jej siostra Irena bliźniaczka były na zlocie bliźniaków już 10 raz. Przyjechały, choć od Czarnkowa dzieli je pięć godzin jazdy. - Jednakowo myślimy, mamy te same marzenia i podobny gust. Zawsze podobali nam się mężczyźni z piwnymi oczami. I obie mamy takich mężów - opowiada nam Elżbieta. Przyznaje, że w młodości z siostrą ubierały się jednakowo, żeby chłopaki ich nie rozpoznawali.