Kult jednostki
W Korei Północnej są dziś setki, a może tysiące Kim Ir Senów - to parki, ulice, ordery, nagrody nazwane na cześć Wielkiego Wodza. Założycielowi KRL-D stawia się pomniki, dedykuje obrazy. Jego urodziny są państwowym świętem wolnym od pracy (choć nie od wielogodzinnych peanów na jego cześć). Do Mangiende, wioski w której się urodził, ciągną pielgrzymki. Waldemar Dziak opisuje w swojej książce nawet windę Kim Ir Sena na Uniwersytecie w Phenianie, gdzie znajduje się puste krzesło, na którym kiedyś usiadł prezydent. W kraju odnajduje się też drzewa z wyrytymi w korze myślami wodza. W domach wiesza się portrety Kim Ir Sena i jego syna Kim Dzong Ila, na ubraniu nosi się znaczki z ich podobiznami. Troskliwy ojciec narodu Kim Ir Sen jest wszędzie i nie ma od niego ucieczki…
Zobacz więcej: Propaganda na znaczkach pocztowych.