Dzielnicowi nie dowierzali. W domu znaleźli małego "Bohunka"

Mieszkaniec Garwolina napotkał w lesie małego dzika. Mężczyźnie zrobiło się, żal zwierzęcia, ponieważ błąkał się samotnie wśród drzew. Postanowił, że zabierze go do swojego mieszkania w bloku. Mężczyzna złamał przepisy ustawy Prawo łowieckie.

Spotkał małego dzika w lesie. Postanowił zabrać go do domu
Spotkał małego dzika w lesie. Postanowił zabrać go do domu
Źródło zdjęć: © KPP Garwolin
oprac. KAGU

21.07.2024 10:08

Kilka dni temu, policjanci z Garwolina otrzymali niecodzienne zgłoszenie, jak poinformowała podkomisarz Małgorzata Pychner, rzeczniczka garwolińskiej policji. - Zaniepokojeni mieszkańcy jednego z osiedli poinformowali, że w jednym z mieszkań trzymany jest dzik – zrelacjonowała policjantka.

Gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce, ku ich zaskoczeniu, okazało się, że informacja była prawdziwa. W mieszkaniu faktycznie przebywał mały warchlak. Mężczyzna, który go tam przetrzymywał, wyjaśnił policjantom, że natknął się na zwierzę podczas spaceru po lesie. Zauważył, że mały dziczek błąka się samotnie wśród drzew, więc zrobiło mu się go żal. Postanowił zabrać go do domu i nadał mu imię Bohunek.

Chociaż intencje mężczyzny były dobre, policjanci byli zmuszeni do podjęcia interwencji. - Dzielnicowi skontaktowali się z lekarzem weterynarii, który ze względu na ryzyko rozprzestrzeniania się choroby ASF, zdecydował o przekazaniu zwierzęcia na obserwację – wyjaśniła rzeczniczka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Podkomisarz Pychner dodała, że mieszkaniec Garwolina, który zdecydował się na przetrzymywanie małego dzika w swoim mieszkaniu, musi teraz liczyć się z konsekwencjami prawnymi. Jego działania stanowią wykroczenie, ponieważ złamał przepisy ustawy Prawo łowieckie.

Leśnicy apelują

Leśnicy przypominają, że nie powinniśmy zabierać młodych zwierząt z ich naturalnego środowiska, nawet jeśli wydają się być porzucone. "To, że młode zwierzęta, takie jak zajęce, sarny czy dziki, są pozostawiane same, nie jest wynikiem braku troski ze strony rodziców. Wręcz przeciwnie, to objaw troski o ich przetrwanie" – podkreślają mundurowi.

Według nich, takie zachowanie zwierząt to strategia przetrwania, która została wypracowana przez wiele pokoleń. Młode zwierzę nie wydziela silnego zapachu, co utrudnia jego wykrycie przez drapieżniki. Ponadto mało się porusza i ma ubarwienie, które pozwala mu się maskować w otoczeniu, co zapewnia mu ochronę. Stała obecność dorosłych zwierząt w pobliżu młodych, mogłaby przyciągnąć uwagę drapieżników i zwiększyć ryzyko ataku.

Czytaj także:

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (52)