Historia dzieje się teraz. Prezydent Korei Płd. zatrzymany
Prezydent Korei Południowej, Jun Suk Jeol, został zatrzymany przez Biuro do spraw korupcji wśród najwyższych rangą urzędników (CIO). Jun odmówił składania zeznań w związku z dochodzeniem dotyczącym wprowadzenia stanu wojennego.
- Jun Suk Jeol korzysta z prawa do milczenia - oświadczył urzędnik CIO po porannej sesji przesłuchań, która trwała około 2,5 godz.
Przesłuchanie prezydenta Korei Południowej przeprowadzał zastępca szefa CIO Li Dze Sunga w obecności obrońców zatrzymanego. Polityk został doprowadzony do biura po tym, jak w środę rano CIO i policja weszły do jego rezydencji w Seulu i wykonały sądowy nakaz aresztowania go.
Jun został zawieszony w obowiązkach po przegłosowaniu przez parlament wniosku o jego impeachment 14 grudnia. Może usłyszeć zarzuty kierowania zamachem stanu i nadużycia władzy. Jun jest pierwszym urzędującym prezydentem Korei Południowej, który został aresztowany na stanowisku, co czyni tę sytuację bezprecedensową.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krytykuje Tuska i Trzaskowskiego. "Uginanie się pod presją prawicy"
3 grudnia prezydent ogłosił stan wojenny. Odwołał go po sześciu godzinach, pod presją parlamentu i społeczeństwa - Koreańczycy z Seulu wyszli na ulice i zaczęli protestować przeciwko zorganizowaniu przez głowę państwa rebelii.
Po porannym przesłuchaniu, które ma być kontynuowane po południu, Jun zostanie przewieziony do izby zatrzymań w pobliżu biura CIO w mieście Uiwang pod Seulem. Agencja Yonhap informuje, że śledztwo będzie kontynuowane.
Czytaj także: