Osobno chłopcy i dziewczynki
Były minister spraw zagranicznych i marszałek Sejmu Radosław Sikorski dla swoich synów Tadeusza i Aleksandra także wybrał szkołę "Sternik". Placówka o profilu katolickim ma osobne budynki dla dziewcząt i chłopców. Uczniowie chodzą w mundurkach. Szkoły są często zakładane przez rodziców, którzy czynnie uczestniczą w życiu szkoły i mają wpływ na edukację swoich dzieci.
Sikorski dużą rolę przykłada do edukacji swoich synów. Tadeusza zabrał kilka lat temu na rejs z laureatami konkursu o Unii Europejskiej. Przy okazji zapytał 9-letniego chłopca o to, ile państw jest w Unii Europejskiej. Syn ministra nie znał odpowiedzi. - Dwója! Lufa! Zero! Za burtę wylatujesz. Nie masz prawa tu być! - stwierdził były polityk PO.