W duchu katolickim
Roman Giertych jako minister edukacji miał wiele zastrzeżeń do polskich szkół i próbował je reformować, wprowadzając m.in. obowiązkowe mundurki dla uczniów i zmieniając kanon lektur szkolnych. Swoje dzieci posłał jednak do elitarnej prywatnej szkoły "Sternik", prowadzonej w duchu katolickim.
Starsza córka Giertycha Maria zaczęła tam uczęszczać, gdy był on jeszcze ministrem edukacji. Kandydat na senatora tłumaczył wówczas, że decyzję o wyborze placówki podjął dużo wcześniej, zanim trafił do rządu. Dziś nie chce rozmawiać o tym, dlaczego zdecydował się na szkołę prywatną dla swoich dzieci. - To moja osobista sprawa - mówi poproszony przez WP o komentarz.