Działo się w nocy. Zamieszki po decyzji Paryża. Płonęły budynki i auta
Wydarzyło się, gdy spałeś. Oto co odnotowały światowe agencje w nocy z wtorku na środę.
W Nowej Kaledonii doszło do zamieszek z powodu ustawy, która rozszerza listę wyborców
oprac. PJM
15.05.2024 | aktual.: 15.05.2024 09:45
- Zamieszki po decyzji Paryża. Płonęły budynki i samochody. W stolicy Nowej Kaledonii Noumei w środę rano było słychać strzały, a władze zdecydowały, że szkoły pozostaną zamknięte - donosi Agencja Reutera. W nocy doszło do zamieszek z powodu ustawy, która rozszerza listę wyborców, mogących oddać głos w Nowej Kaledonii, która stanowi zamorskie terytorium Francji. - Dokonano ponad 130 aresztowań, a kilkudziesięciu uczestników zamieszek trafiło do aresztu i zostanie postawionych przed sądem - poinformowała w środę wczesnym rankiem francuska Wysoka Komisja Republiki w Nowej Kaledonii, cytowana przez France24. Pomimo protestów, Francuskie Zgromadzenie Narodowe w Paryżu zatwierdziło zmiany. Ustawodawcy zagłosowali 351 do 153 za przyjęciem noweli zezwalającej francuskim rezydentom, którzy zamieszkują wyspę od 10 lat, na głosowanie w wyborach prowincjonalnych. Przeciwnicy ustawy twierdzą, że przyniesie ona korzyści pro-francuskim politykom i jeszcze bardziej zmarginalizuje rdzenną ludność, Kanaków - podaje Associated Press. Władze francuskiego terytorium na Pacyfiku ogłosiły we wtorek dwudniową godzinę policyjną i zakazały zgromadzeń. Według informacji przekazanych przez Reutera, lokalne władze oświadczyły, że w środę szkoły pozostaną zamknięte. Niektóre z placówek zostały uszkodzone w wyniku nocnych zamieszek.
- Estonia dementuje doniesienia. Nie ma rozmów na temat wysłania wojsk. Rząd Estonii nie prowadzi rozmów na temat wysłania żołnierzy własnych sił zbrojnych na Ukrainę - informuje PAP. Kontynuowana jest wieloprzedmiotowa pomoc dla Ukrainy, ale rozmieszczenie tam naszych wojsk nie jest omawiane - oświadczyło we wtorek wieczorem estońskie MSZ, dementując doniesienia amerykańskiego portalu Breaking Defence. Breaking Defence podał, że rząd Estonii "poważnie omawia" możliwość wysłania swoich żołnierzy na zachodnią Ukrainę, by przejąć od ukraińskiej armii "zadania na tyłach", tj. niezwiązane z bezpośrednią walką. Takiej wypowiedzi miał udzielić amerykańskiemu serwisowi doradca prezydenta Estonii ds. bezpieczeństwa Madis Roll. - Żadnemu dziennikarzowi nie powiedziałem, jakoby rząd obecnie decydował o wysłaniu estońskich wojsk na Ukrainę - oznajmił Roll w rozmowie z krajowym nadawcą ERR. - Mój przekaz jest taki - kontynuował - że Estonia nie wyklucza żadnej opcji pomocy Ukrainie.
- "Dogodniejsze pozycje". Trudna sytuacja w obwodzie charkowskim. W odpowiedzi na intensywne bombardowania i agresywne natarcie ze strony Rosji siły ukraińskie podjęły decyzję o przeprowadzeniu manewru polegającego na przesunięciu swoich jednostek na bardziej strategiczne pozycje w rejonach łukjanckim i wowczańskim, znajdujących się w obwodzie charkowskim - czytamy w najnowszym raporcie Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. "W niektórych sektorach w rejonie Łukjanci i Wowczańska, w wyniku działań ogniowych i szturmowych wroga, aby ratować życie naszych żołnierzy i uniknąć strat, jednostki przeprowadziły manewr i przesunęły się na dogodniejsze pozycje" - oświadczył Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Paraliż w Tibilisi. Demonstranci zablokowali stolicę Gruzji. Tysiące demonstrantów zablokowały we wtorek ruch na głównym skrzyżowaniu w Tbilisi w geście sprzeciwu wobec ustawy o agentach zagranicznych. Wcześniej aktywista Dawit Kacarawa został brutalnie pobity podczas zatrzymania. Telewizja Mtavari opublikowała zdjęcia pobitego Dawita Kacarawy, lidera Ruchu Antykorupcyjnego. Kacarawa został brutalnie zatrzymany przez zamaskowanych funkcjonariuszy, co udokumentował kanał Tbilisi Life na Telegramie, publikując nagranie z tego zdarzenia. Dawit Kacarawa obecnie przebywa w szpitalu. Dokładna liczba aresztowanych nie jest znana. Natomiast według Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Gruzji, jest to 13 osób, które "przekroczyły granice pokojowego protestu i nie zastosowały się do poleceń funkcjonariuszy".
Zobacz także
- Zaskakujący ruch Blinkena. Zagrał w kijowskim barze. Niespotykany gość w kijowskim barze Barman Dictat - na scenie pojawił się Antony Blinken, Sekretarz Stanu USA, który zagrał na gitarze utwór "Rockin' in the Free World" Neila Younga. Blinken nie był sam - towarzyszył mu lokalny zespół rockowy. Blinken wykorzystał ten występ jako okazję do wyrażenia swojego wsparcia dla Ukrainy. Jak sam zasugerował, był to jego sposób na złożenie hołdu narodowi ukraińskiemu, który "walczy nie tylko za wolną Ukrainę, ale za wolny świat".
Źródło: Agencja Reutera, France24, Associated Press, PAP, WP Wiadomości