Działo się w nocy. Charków w ogniu po ataku dronów

• Rosyjskie drony zaatakowały Charków, zabijając dwie osoby i raniąc 37.
• W Los Angeles wprowadzono godzinę policyjną z powodu protestów.
• Na La Palmie doszło do blackoutu, 50 tys. osób było bez prądu.
• Bezterminowo wstrzymany został lot na Międzynarodową Stację Kosmiczną z Polakiem na pokładzie.

Planowany na środę start misji Axiom-4, która zabierze polskiego astronautę Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego na Międzynarodową Stację Kosmiczną, został odwołany - poinformował koncern SpaceX. Powodem był wykryty wyciek płynnego tlenu (LOX) z pierwszego stopnia rakiety Falcon 9. Nowy termin zostanie podany po naprawie.

Rosyjskie drony zaatakowały Charków na północnym wschodzie Ukrainy w nocy z wtorku na środę. W wyniku ataku zginęły co najmniej dwie osoby, a 37 zostało rannych, w tym pięcioro dzieci. Drony uderzyły w wielorodzinne budynki mieszkalne oraz domy prywatne, powodując wiele pożarów. Mer Charkowa Ihor Terechow poinformował o ataku za pośrednictwem komunikatora Telegram.

Tymczasem minister obrony USA poinformował, że w amerykańskim budżecie obronnym na 2026 r. środki na wsparcie wojskowe dla Ukrainy będą pomniejszone. - Obecna administracja ma zdecydowanie inne spojrzenie na ten konflikt - stwierdził Pete Hegseth. Odniósł się również do ukraińskiej operacji "Pajęczyna".

Burmistrzyni Los Angeles Karen Bass ogłosiła wprowadzenie godziny policyjnej w centrum miasta. Decyzja ta jest reakcją na akty przemocy i wandalizmu podczas protestów przeciwko obławom na imigrantów. Godzina policyjna obowiązuje od godz. 20 do 6 rano czasu miejscowego. Liczba aresztowanych osób wzrosła do 197.

Na wyspie La Palma, będącej częścią Wysp Kanaryjskich, doszło do awarii, która pozbawiła prądu około 50 tys. mieszkańców. Operator szybko przywrócił dostawy energii, ale przyczyny incydentu są nadal badane. To kolejny incydent na La Palmie w ostatnim miesiącu.