"Działania Korei Północnej stanowią prawdziwe zagrożenie"
Pewne działania Korei Północnej stanowią prawdziwe zagrożenie dla interesów naszych sojuszników i Stanów Zjednoczonych; traktujemy te zagrożenia poważnie - oświadczył sekretarz obrony USA Chuck Hagel.
03.04.2013 22:39
"Próbujemy przekonać Koreę Północną, że nie leży w jej interesie kontynuowanie prac nad bronią nuklearną. Mają już zdolności nuklearne i rakietowe. Nasilili buńczuczną, niebezpieczną retorykę. Pewne działania, jakie podjęli w ostatnich tygodniach, stanowią realne i wyraźne zagrożenie dla interesów naszych sojuszników, począwszy od Korei Południowej i Japonii, ale też groźby te dotyczą bezpośrednio Stanów Zjednoczonych" - powiedział Hagel, wskazując m.in. na północnokoreańskie groźby ataku na amerykańskie bazy morskie na wyspie Guam, na Hawaje czy Zachodnie Wybrzeże USA.
Przemawiając w National Defense University, nowy sekretarz obrony USA zapewnił, że zarówno on, jak i prezydent Barack Obama traktują te zagrożenia "poważnie" i robią wszystko, co w ich mocy, łącznie ze współpracą z Chinami, by rozładować napięcie na Półwyspie Koreańskim.
"Ale, jak już kiedyś mówiłem, można się pomylić tylko raz. Nie chcę być sekretarzem obrony, który raz się pomylił" - dodał były republikański senator, wyrażając nadzieję, że Korea Północna osłabi swą retorykę i wejdzie na drogę pokoju i współpracy z sąsiadami, co zapewni ogromne korzyści jej mieszkańcom.
W ostatnim czasie napięcie na Półwyspie Koreańskim znacznie wzrosło. Pod koniec ubiegłego tygodnia północnokoreański przywódca Kim Dzong Un postawił w stan gotowości północnokoreańskie wojska rakietowe w odpowiedzi na przelot dwóch amerykańskich bombowców strategicznych B-2 nad Półwyspem Koreańskim. W sobotę Korea Płn. ogłosiła, że weszła w stan wojny z Koreą Południową.
Hagel przeprowadził we wtorek wieczorem czasu waszyngtońskiego rozmowę telefoniczną z ministrem obrony Chin Chang Wanquanem.
"Kontynuujemy zacieśnianie związków z Chinami, to wielka siła i taką pozostanie" - mówił sekretarz obrony. Podkreślił, że mimo różnic USA będą budować platformę współpracy z Chinami opartą na wspólnych interesach. "Korea Północna jest dobrym przykładem tych wspólnych interesów. Z pewnością Chińczycy nie chcą teraz skomplikowanej, zapalnej sytuacji, która mogłaby przerodzić się w wojnę" - powiedział Hagel. "To też z pewnością nie leży w interesie naszym i naszych sojuszników" - dodał.
Hegel wygłosił w National Defense University przemówienie na temat strategicznych i budżetowych wyzwań stojących przed Pentagonem w czasach walki z nadmiernym zadłużeniem kraju. Od 1 marca weszły w życie automatyczne cięcia, które zmniejszą budżet Pentagonu aż o 41 mld dolarów do końca września. Z tego powodu cywilni pracownicy ministerstwa są wysyłani na przymusowe bezpłatne urlopy.
Minister obrony mówił też o konieczności utrzymania przez USA roli globalnego przywództwa. "Jeśli my odmówimy tego przywództwa, ktoś inny wypełni tę pustą przestrzeń. Ale ten ktoś może nie używać już swej siły tak rozważnie jak Ameryka" - powiedział. Przyznał, że USA popełniały w przeszłości błędy, ale też podkreślił, że historia pokazuje, iż "pomagają uczynić świat lepszym dla wszystkich ludzi".