Działacze PSL chcą złamać pakt senacki? Mogą namieszać

Prawdopodobnie dwóch członków PSL chce wystawić własne komitety wyborcze wbrew paktowi senackiemu - powiedział PAP wiceszef klubu KP-PSL i były minister rolnictwa, Marek Sawicki. Według rzecznika PSL, Miłosza Motyki, wiadomo o jednym takim przypadku.

Liderzy partii opozycyjnych podpisali tzw. pakt senacki.
Liderzy partii opozycyjnych podpisali tzw. pakt senacki.
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell
Paulina Ciesielska

Podpisany przez liderów opozycji tzw. pakt senacki zakłada, że partie nie będą wystawiać przeciw sobie kandydatów w wyborach do Senatu, ale we wszystkich okręgach wystawią wspólnych kandydatów. Teraz w rozmowie z Polską Agencją Prasową Marek Sawicki poinformował, że "prawdopodobnie dwóch członków Polskiego Stronnictwa Ludowego zechce wystawić własne komitety wyborcze wbrew paktowi senackiemu". - Dzisiaj im zabronić prawnie tego nie możemy - dodał wiceszef klubu.

- Rozmawiamy, tłumaczymy, ale czasami jest to wręcz niemożliwe, bo ambicje osobiste przeważają nad interesem czy sprawami środowiska, w którym się jest - podkreślił Sawicki. Jednak dopytywany o konkretne nazwiska, zaznaczył, że nie chce ich "promować", bo liczy na to, że ostatecznie nie zarejestrują oni swoich komitetów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Poniosą konsekwencje za złamanie paktu?

Pytany o ewentualne konsekwencje wobec osób, które zamierzają złamać pakt, polityk PSL podkreślił, że partia ma rzecznika dyscypliny oraz sąd koleżeński. - W stosownym czasie te wszystkie procedury będą przeprowadzone - zapowiedział.

Tymczasem rzecznik PSL, Miłosz Motyka, w rozmowie z PAP zaprzeczył, jakoby sytuacja dotyczyła dwóch osób. Według jego wiedzy chodzi o przypadek byłego posła i europosła, działacza PSL - Arkadiusza Bratkowskiego, który w środę w rozmowie z Onetem potwierdził, że zamierza wbrew paktowi senackiemu kandydować do Senatu z okręgu zamojskiego (nr 19). - Przekonujemy go, aby tego nie robił - mówił Motyka, dodając, że ma nadzieję na osiągnięcie porozumienia w tej sprawie.

Zapytany, jakie konsekwencje może z tego tytułu ponieść Bratkowski, Motyka stwierdził, że jeśli były poseł faktycznie zarejestruje lub zgłosi swój komitet w Państwowej Komisji Wyborczej, partia podejmie odpowiednie kroki statutowe. W grę wchodzi również wyrzucenie z partii, o tym jednak "najpierw decyduje struktura wojewódzka".

Jeśli Bratkowski zarejestruje swój komitet, jego konkurentami o mandat w okręgu zamojskim będą m.in.: przedstawiciel paktu senackiego z ramienia Koalicji Obywatelskiej - Marek Lipiec oraz nieogłoszony jeszcze kandydat z ramienia PiS.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (244)