Dyspozytor pogotowia z Piły nie wysłał karetki do kobiety z zawałem serca. Teraz grozi mu 5 lat więzienia
• Do sądu skierowano akt oskarżenia przeciwko dyspozytorowi szpitala w Pile
• W lutym 2015 r. dyspozytor nie chciał wysłać karetki do kobiety w Połajewie
• 43-latka skarżyła się na ostre bóle w klatce piersiowej
• Gdy po raz trzeci dyspozytor odmówił wysłania karetki, syn kobiety postanowił sam zawieźć ją do szpitala
• W drodze 43-latka straciła przytomność i zmarła
Do dramatu doszło 4 lutego 2015 r. Około godz. 5 rano 43-letnia mieszkania miejscowości Połajewo w powiecie czarnkowsko-trzcianeckim obudziła swojego 19-letniego syna, skarżąc się na silne bóle w klatce piersiowej. Mężczyzna zadzwonił pod numer 112, prosząc o przyjazd karetki. Telefon odebrał Michał S., dyspozytor medyczny ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Pile.
- Dyspozytor pogotowia Michał S. odmówił przysłania karetki, zalecając podanie w domu leku przeciwbólowego. Stan matki pogarszał się i Jacek C. w ciągu ponad 20 minut jeszcze dwukrotnie dzwonił pod numer 112. Dyspozytor za każdym razem odmawiał wysłania karetki – relacjonuje przebieg zdarzeń Magdalena Mazur-Prus, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
W tej sytuacji Jacek C. postanowił sam zawieźć matkę do najbliższego szpitala znajdującego się w Czarnkowie, czyli w odległości około 30 km. W drodze stan kobiety cały czas się pogarszał, aż straciła przytomność. Wtedy jej syn ponownie zadzwonił pod numer 112. Dopiero wtedy dyspozytor wysłał karetkę, ale było już za późno – mimo prób reanimacji kobieta zmarła, a przyczyną śmierci był zawał serca.
Sprawą zajęła się prokuratura. Powołani biegli nie mieli wątpliwości, że dyspozytor powinien karetkę wysłać od razu. Wtedy były realne szanse, aby uratować życie kobiety. Wobec powyższych ustaleń prokuratura skierowała do Sądu Rejonowego w Trzciance akt oskarżenia.
- Michał S. pełniący wówczas obowiązki dyspozytora medycznego jest oskarżony o nie wdrożenie procedury przyjmowania wezwań, nie zadysponowanie wyjazdu Zespołu Ratownictwa Medycznego, nieudzielenie telefonicznie instrukcji jak postępować z osobą nieprzytomną i nieprzekazanie ponaglenia Zespołowi Ratownictwa Medycznego, pomimo uzyskania informacji, że stan pacjentki znacznie się pogorszył, w następstwie czego nieumyślnie spowodował śmierć Małgorzaty J.-Cz. – wyjaśnia Magdalena Mazur-Prus.
Mężczyźnie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .