Dyskusje o TVP: polityczna hucpa czy kwestia wolności słowa?
TVP poświęca niemal dwukrotnie więcej czasu antenowego prezentacji działań obecnego rządu niż poprzedniego - te dane wywołały kolejną burzliwą dyskusję posłów sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu na temat telewizji publicznej.
Dane na temat obecności rządu w programach informacyjnych i publicystycznych TVP przedstawił we wtorek posłom przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Juliusz Braun. Pochodzą one z zestawień przygotowanych dla Rady przez samą TVP.
Z danych wynika, że w 2001 roku, do czasu wyborów parlamentarnych, informacje o działaniach rządu Jerzego Buzka zajmowały w programach TVP średnio 264 minuty miesięcznie. Po wyborach średnia ta w stosunku do nowego rządu Leszka Millera wynosiła 509 minut. W ciągu pierwszych trzech miesięcy bieżącego roku Telewizja Polska poświęcała rządowi średnio 501 minut w swoich programach.
To alarmujące dane - uznali zgodnie posłowie z opozycji. Nie mieli wątpliwości, że TVP jest upolityczniona. Marek Jurek z Prawa i Sprawiedliwości uważa, że dane nasuwają pytanie o wolnośćwolność słowa. W obronie telewizji zdecydowanie wystąpili politycy SLD. Dyskusje wokół danych Jerzy Wenderlich z SLD uznał za hucpę polityczną. (aka)