Dyscyplinarki dla neo-sędziów. "To nie jest nasz wymysł"
Wejście w życie nowelizacji ustawy o KRS spowoduje utratę mocy obowiązujących uchwał rady od momentu, kiedy jej skład nie był zgodny z konstytucją. Oprócz tego zmiany będą dotyczyć również sędziów. Ministerstwo Sprawiedliwości określiło jedną z grup sędziów jako "kwalifikowaną". Są to nieprawidłowo powołani sędziowie, którzy przyczynili się w kwalifikowany sposób do podważania praworządności. - Jest to grupa, która niezależnie od tego, że skorzystała z tej - wątpliwej konstytucyjnie w świetle standardów międzynarodowych - procedury awansowej, to jeszcze w dodatku uzyskała określone benefity - wyjaśnił w programie "Tłit" WP wiceminister sprawiedliwości Dariusz Mazur. Gość programu jako jednego z takich beneficjentów wskazał sędziego Piotra Schaba, który był prezesem różnych sądów, był rzecznikiem dyscyplinarnym sądów powszechnych, a oprócz tego był w różnych komisjach konkursowych. Mazur tłumaczył, że natychmiastową dyscyplinarkę otrzymają sędziowie, którzy w nieprawidłowy sposób awansowali za sprawą neo-KRS plus, bo np: podpisali listę poparcia dla osób, które kandydowały do tejże rady, byli członkami KRS, uczestniczyli w konkursie na sędziego SN z udziałem KRS, czy ci, którzy skorzystali z delegacji do Ministerstwa Sprawiedliwości. - To, że punktem wyjścia jest skorzystanie ze ścieżki awansu poprzez nieprawidłowo ukształtowaną KRS, to nie jest jakieś widzimisię czy wymysł ministerstwa - przekonywał wiceszef resortu sprawiedliwości.