Dyrektor Boeinga po katastrofie: "Ponosimy odpowiedzialność"

Po dwóch tragicznych katastrofach Boeinga 737 MAX 8 głos w dyskusji zabiera przedstawiciel amerykańskiego koncernu. "Odpowiedzialność za wyeliminowanie ryzyka spoczywa na nas. Bierzemy ją na siebie i wiemy jak to zrobić" - pisze w oświadczeniu dyrektor generalny Boeinga Dennis Muilenburg.

Boeing 737 MAX 8
Źródło zdjęć: © East News | Ting Shen

Szef koncernu przyznał, że awaria systemu MCAS w dwóch amerykańskich maszynach była przyczyną katastrof w Etiopii i Indonezji. Łącznie zginęło w nich 346 osób. Po tragicznych wydarzeniach na boeinga spadła fala krytyki, a akcje firmy zaczęły momentalnie tracić na wartości. Muilenburg pisze także, że "nie pamięta bardziej bolesnego czasu w swojej karierze w tej wspaniałej firmie".

Wadliwe oprogramowanie

Po obu katastrofach ruszyły niezależne śledztwa, przebadano także czarne skrzynki. Piloci, którzy latali na boeingami mogli również zgłaszać swoje uwagi. Eksperci doszli do wniosku, że prawdopodobną przyczyną obu wypadków był nowy nowy system zapobiegania utraty siły nośnej. Polega on na automatycznym opuszczaniu dziobu samolotu.

"Oprogramowanie podczas lotów MCAS zostało aktywowane, choć nie powinno. System został uruchomiony z powodu źle działającego czujnika" - przyznaje dyrektor generalny amerykańskiego koncernu. Muilenburg przyznaje, że firma zidentyfikowała problem i podejmuje szereg działań, aby go wyeliminować. "Wiemy jak to zrobić" - pisze w oświadczeniu.

Zobacz także: Róża Thun uderza w Andrzeja Dudę

Katastrofy w przestworzach

29 października 2018 roku Boeing 737 MAX 8 indonezyjskich linii Lion Air wpadł do morza po starcie z Bali w rejsie do Dżakarty. Na pokładzie znajdowało się 189 osób. Wszyscy zginęli. Według doniesień Reutera, maszyna miała mieć już problemy dzień wcześniej.

Do kolejnej katastrofy, tym razem w Etiopii, doszło 10 marca. Boeing 737 MAX wystartował rano z lotniska w Addis Abeby. Piloci nie zgłaszali żadnych usterek. Jednak po 6 minutach wieża kontroli lotów utraciła kontakt z załogą. Chwilę później maszyna runęła na ziemię. Na pokładzie samolotu lecącego do Nairobi było 157 osób z 33 państw. Nikt nie przeżył.

Po katastrofie w Etiopii wielu przewoźników oraz władz lotniczych zdecydowało się na uziemieniu tego modelu boeinga. Taką decyzję podjęły również Polskie Linie Lotnicze LOT. 737 MAX cieszył się wielkim powodzeniem na świecie. Koncern ze Stanów dostarczył blisko 370 takich maszyn, dostał także zamówienie na kolejne 4,5 tys. samolotów.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło: Gazeta.pl

Wybrane dla Ciebie
Sum gigant w Poznaniu. "Tę rybę już znam"
Sum gigant w Poznaniu. "Tę rybę już znam"
Nowe informacje po wypadku autokaru w Austrii. Stan Polaków ciężki
Nowe informacje po wypadku autokaru w Austrii. Stan Polaków ciężki
Dachowanie na S7. Jest nagranie z policji
Dachowanie na S7. Jest nagranie z policji
Zadzwoniła na 112. Zadziwiająca rozmowa z operatorem
Zadzwoniła na 112. Zadziwiająca rozmowa z operatorem
Gigantyczny karambol na północy Europy. Wszystko przez "czarny lód"
Gigantyczny karambol na północy Europy. Wszystko przez "czarny lód"
Trump spotka się z Kimem? Trwają rozmowy
Trump spotka się z Kimem? Trwają rozmowy
Kwaśniewski wyznał, jak Rosjanie go wkręcili w rozmowę z Poroszenką
Kwaśniewski wyznał, jak Rosjanie go wkręcili w rozmowę z Poroszenką
Łuna nad lotniskiem. Ogromny pożar w stolicy Bangladeszu
Łuna nad lotniskiem. Ogromny pożar w stolicy Bangladeszu
Eksplozja na tankowcu w Zatoce Adeńskiej. To mógł być pocisk
Eksplozja na tankowcu w Zatoce Adeńskiej. To mógł być pocisk
Tragiczna śmierć dziewczynek w szambie. Zrozpaczony ojciec zabrał głos
Tragiczna śmierć dziewczynek w szambie. Zrozpaczony ojciec zabrał głos
Były premier Kanady wskazuje zagrożenie dla demokracji
Były premier Kanady wskazuje zagrożenie dla demokracji
Wymowna grafika. Pokazuje skalę zajętych terenów w Ukrainie
Wymowna grafika. Pokazuje skalę zajętych terenów w Ukrainie