Dymisja Norberta Kaczmarczyka przesądzona? Nieoficjalne doniesienia
Wkrótce ma nastąpić dymisja wiceministra rolnictwa Norberta Kaczmarczyka. To reakcja na szereg publikacji Wirtualnej Polski. Jak wynika z informacji WP, los wiceszefa resortu jest przesądzony. Decyzja o dymisji ma zostać ogłoszona w ciągu kolejnych kilkunastu godzin.
12.09.2022 | aktual.: 12.09.2022 20:21
O sprawie jako pierwszy poinformował związany ze spółkami skarbu państwa portal i.pl. – W Zjednoczonej Prawicy nie ma świętych krów. Jeszcze dziś, najdalej jutro, będzie dymisja Kaczmarczyka – przekazała w rozmowie z portalem osoba ze ścisłego kierownictwa Zjednoczonej Prawicy.
Z informacji, do których dotarła Wirtualna Polska, wynika, że ostateczna decyzja ws. przyszłości wiceministra Kaczmarczyka zapadła na poniedziałkowym spotkaniu Prezydium Komitetu Politycznego PiS (tzw. "PKP") przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie.
Los wiceszefa resortu rolnictwa jest przesądzony. Z decyzją czekano na powrót premiera Mateusza Morawieckiego z Ukrainy (w piątek przebywał w Kijowie, kiedy doszło do poprzedniego spotkania "PKP").
PiS ma obawiać się swoich notowań wśród elektoratu wiejskiego. Na decyzję wpływ ma również polityczna przeszłość Kaczmarczyka. Dla Nowogrodzkiej to człowiek z zewnątrz, były "kukizowiec", bez silnych związków ze środowiskiem Zjednoczonej Prawicy.
O nieoficjalne doniesienia zapytaliśmy rzecznika Solidarnej Polski Jacka Ozdobę, ale polityk nie odpowiedział na naszą prośbę. W programie "Tłit" w poniedziałek rano Ozdoba bronił Kaczmarczyka, twierdząc, że nie złamał prawa. Informacji nie potwierdził także pytany przez WP o sprawę rzecznik rządu Piotr Mueller.
Norbert Kaczmarczyk jest posłem od 2015 roku. Do Sejmu został wybrany z list Kukiz'15. Cztery lata później znalazł się na listach wyborczych Prawa i Sprawiedliwości. Tuż po wyborach przystąpił do Solidarnej Polski. Z rekomendacji tej partii trafił też do rządu - w listopadzie 2021 roku został powołany na stanowiska sekretarza stanu w ministerstwie rolnictwa i rozwoju wsi.
Po ewentualnej dymisji Kaczmarczyka partia Zbigniewa Ziobry wskaże najprawdopodobniej innego kandydata na członka rządu.
Kaczmarczyk do dymisji? To reakcja na publikacje WP
O wiceministrze rolnictwa i rozwoju wsi Norbercie Kaczmarczyku zrobiło się głośno pod koniec sierpnia. To wtedy wyprawił huczne wesele, na którym bawiło się ponad 500 gości, w tym m.in. minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Na imprezie wystąpił też zespół disco-polo Bayer Full.
Podczas imprezy wiceszef resortu rolnictwa otrzymał prezent w postaci ciągnika marki John Deere za 1,5 mln złotych. Parze młodej ofiarował go brat ministra Konrad Kaczmarczyk. Potem tłumaczył, że był to prezent jedynie symboliczny i on nadal pozostaje właścicielem ciągnika.
Na początku września Wirtualna Polska ustaliła, że dwa lata temu polityk pomógł bratu w poddzierżawieniu 141 hektarów ziemi w Małopolsce. Dzięki patentowi z poddzierżawą, Kaczmarczyk ominął wprowadzone przez PiS prawo, zgodnie z którym grunty powinni dzierżawić lokalni rolnicy. Za użytkowanie ziemi płaci pięć razy mniej niż gospodarze, którzy startowali w państwowym przetargu.
Jak informowaliśmy w WP, sprawą majątku wiceministra Kaczmarczyka zainteresowało się Centralne Biuro Antykorupcyjne. Agenci szukają informacji dotyczących zarówno nieruchomości jak i sprzętu rolniczego, w tym ciągników, należących do wiceministra. Odpowiednie pisma miały trafić do Starostwa Powiatowego w Proszowicach.
Z kolei w poniedziałek dziennikarze WP Szymon Jadczak i Paweł Figurski ujawnili informacje, że na początku czerwca 2022 roku Konrad Kaczmarczyk, brat wiceministra rolnictwa Norberta Kaczmarczyka, zgłosił w Urzędzie Gminy w Kozłowie, że przez jego pole we wsi Kępie przeszło gradobicie, które zniszczyło część uprawy soi.
Zgłaszając straty, uruchomił procedurę zmierzającą do wypłaty odszkodowania po wystąpieniu szkód w gospodarstwie rolnym. Specjalna komisja stwierdziła jednak, że szkód nie było. Ponadto według ekspertów w dniu, w którym miało do nich dojść, na terenie gminy nie padał grad.
Zobacz także