Dylemat Andrzeja Dudy ws. wolnej Wigilii. Wiemy, co szykuje prezydent
Prezydent Andrzej Duda przed podjęciem decyzji w sprawie ustawy o wolnej Wigilii i dodatkowej niedzieli handlowej zamierza przeprowadzić konsultacje społeczne. Decyzja w tej sprawie zapadła - słyszymy. W sprawie nowelizacji przepisów głowa państwa ma ogromny dylemat. - Wszystko w rękach Senatu, a potem Sejmu - słyszymy w jego otoczeniu.
03.12.2024 09:21
- Decyzja pana prezydenta zostanie podjęta wtedy, gdy poznamy ostateczny kształt ustawy uchwalonej przez parlament - mówi Wirtualnej Polsce szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka. Nasza rozmówczyni w ten sposób odpowiada na pytanie o opinię Andrzeja Dudy na temat ustawy o wolnej Wigilii.
Ustawa, która była inicjatywą Nowej Lewicy, wywołała spore emocje. Uchwalił ją Sejm - "dokładając" do wolnej Wigilii dodatkową niedzielę handlową w grudniu 2025 roku. Teraz będzie pracować nad nią Senat.
Jeśli Senat wprowadzi poprawki - a to całkiem prawdopodobne - to ustawa wróci do Sejmu. A stamtąd trafi na biurko prezydenta. Najprawdopodobniej w styczniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co zrobi głowa państwa? Jak wynika z naszych nieoficjalnych informacji, jeśli Senat nie wprowadzi poprawek i "zostawi" w ustawie dodatkową handlową niedzielę w grudniu (w zamian za wolną Wigilię), to należy spodziewać się weta. O takiej możliwości informowało też Polskie Radio. - Prezydent nie godzi się na dodatkowe niedziele handlowe w jednym miesiącu, bo to rozwiązanie na szkodę pracowników - mówi współpracownik Dudy.
Wedle relacji naszych rozmówców z okolic Pałacu Prezydenckiego, Andrzej Duda z uwagą "przygląda się dyskusji i procesowi legislacyjnemu w tej sprawie" i "zdaje sobie sprawę, jak ważny jest to temat dla Polaków". Niektórzy wprost - choć nieoficjalnie - mówią, że prezydent "oczekuje na poprawę uchwalonego przez Sejm prawa".
Te oczekiwania pokrywają się z tym, czego chce Lewica. A więc wolnej Wigilii bez dodatkowych dni handlowych.
Jednocześnie Duda - jak słyszymy - będzie miał potężny dylemat. Trudno będzie mu zawetować ustawę o wolnej Wigilii nawet w przypadku, gdyby oznaczało to kolejną niedzielę handlową. - To będzie stanowić przedmiot bardzo poważnych rozważań - słyszymy od współpracowników prezydenta.
Przyznają to również w PiS. - To jest sytuacja, w której cieszę się, że nie jestem prezydentem. Rzeczywiście potrzeba salomonowego rozwiązania - powiedział Wirtualnej Polsce poseł tej partii Radosław Fogiel.
Dziś wiemy jedno - gdy ustawą zajmie się Senat, Andrzej Duda zorganizuje w Pałacu Prezydenckim konsultacje m.in. z przedstawicielami związków zawodowych oraz pracowników handlu. Potwierdza to w rozmowie z WP szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka.
Przypomnijmy: Sejm uchwalił nowelizację, zgodnie z którą od przyszłego roku Wigilia będzie dniem wolnym od pracy, a trzy niedziele poprzedzające Wigilię będą handlowe. Związkowcy jeszcze przed głosowaniem w Sejmie deklarowali, że nie akceptują wszystkich tych pomysłów, które pojawiają się wokół propozycji wolnej Wigilii.
Związkowcy uważają pomysł dodatkowej niedzieli handlowej w grudniu za "totalnie nietrafiony".
W koalicji był dylemat
W Koalicji Obywatelskiej niektórzy zastanawiali się - mimo że kategorycznie wykluczał to minister finansów - czy jednak nie przeforsować w Sejmie wolnej Wigilii jeszcze w tym roku. Zdaniem niektórych naszych rozmówców, to pomogłoby partii rządzącej w kampanii prezydenckiej.
Takiego scenariusza nie wykluczali politycy innych partii. - Jeśli ludzie tego chcą, to Wigilia powinna być wolna - zadeklarował poseł Polski 2050 Michał Gramatyka. Przeciwny temu jest jego klubowy kolega Ryszard Petru, który walczy z pomysłem wolnego dnia w Wigilię. I uczynił sobie z tego swój polityczny sztandar.
Pomysł - jako autorski - forsowała Lewica. Przyklaskuje mu PiS (chociaż 15 posłów nie było na głosowaniu w Sejmie ws. projektu, co pozwoliło "dołożyć" do niego kolejną niedzielę handlową), zgadza się nawet Konfederacja.
Koalicja Obywatelska nie miała do końca jednoznacznego zdania w tej sprawie. Minister Domański stwierdził, że wolny dzień w Wigilię to zbyt wysoki koszt dla budżetu państwa i gospodarki. Mniej więcej 5 miliardów złotych. Jak to wyliczono? Nie wiadomo.
Ale Domański to bardziej księgowy niż polityk. A politycy kalkulują w kategorii politycznych zysków. A te, po bezwarunkowym wprowadzeniu wolnej Wigilii, za którą opowiada się 70 proc. społeczeństwa, byłyby oczywiste.
"Doskonały pomysł"
Są w KO politycy, którzy wprost twierdzą w rozmowach z dziennikarzami, że z politycznego punktu widzenia wolna Wigilia to doskonały pomysł. I że gdyby udało się to wprowadzić, to koalicja miałaby "prosty sukces". - Polacy chętnie chwaliliby nas dzięki temu przy świątecznych stołach - stwierdził wprost w kuluarach jeden z parlamentarzystów KO. Gdyby KO dobrze to rozegrała, to mogłaby "przejąć" pomysł od Lewicy i politycznie go zdyskontować.
Między Lewicą a pozostałymi partiami koalicyjnymi był w tej sprawie spór. I do dzisiaj jest.
Kilku posłów - w tym Ryszard Petru - zaproponowało, by przy okazji zmniejszyć liczbę niedziel niehandlowych. Na to godziła się KO, ale już nie Lewica i PiS. - Oczywiście popieramy wolną Wigilię, ale nie kosztem tego, że będziemy dokładać rodakom w zamian dodatkową niedzielę pracującą. Chcemy wolnej Wigilii, ale bez żadnych obwarowań - powiedział w Sejmie dziennikarzom poseł PiS Przemysław Czarnek. Zapomina jednak, że 15 posłów partii nie przyszło na głosowanie w tej sprawie.
- Lewica jest za wolną Wigilią i przeciwko pracującym niedzielom - podkreśla poseł Lewicy Arkadiusz Sikora. W pierwotnym projekcie Lewicy zaproponowano ustanowienie 24 grudnia dniem wolnym dla wszystkich pracowników, w tym pracowników placówek handlowych.
Następnie Koalicja Obywatelska zaproponowała poprawki do projektu ustawy dotyczące Wigilii. Chciała, by trzy niedziele przed Wigilią były handlowymi. A także tego, by nowe przepisy weszły w życie dopiero od 1 lutego 2025 r. - To transakcja dla pracowników handlu zupełnie niezrozumiała i z naszej perspektywy nieakceptowalna. Wolna Wigilia to postulat, o który my wnioskowaliśmy, ale bez żadnych innych rozwiązań, które są nam teraz proponowane - powiedział w Sejmie Michał Lewandowski z Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych (OPZZ).
Mimo tego głosu komisje sejmowe na wspólnym posiedzeniu pozytywnie zaopiniowały poprawki do projektu ustawy. Sejm uchwalił ustawę.
Teraz zajmie się nią Senat. Ostatecznie wszystko w rękach prezydenta.
Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski
Napisz do autora: michal.wroblewski@grupawp.pl