Gierek cieszył się ogromną sympatią Breżniewa
Gierek, w przeciwieństwie do swojego poprzednika Gomułki, cieszył się ogromną sympatią i zaufaniem Breżniewa. Musiała być ona obopólna, bo Gierek uhonorował Breżniewa naszym najwyższym odznaczeniem wojskowym Virtuti Militari (postanowieniem Prezydenta RP z 10 lipca 1990 r. uchylono uchwałę w sprawie nadania orderu). Obecność Breżniewa na ostatnich zjazdach pod rządami Gierka łączyła się natychmiast z licznymi anegdotami.
"Sowiecki gensek wysiadł z samolotu na Okęciu zalany w drobny mak i na chwiejących się nogach ledwo doszedł do czekającej limuzyny. Po przepędzeniu szofera chciał zaprosić speszonego Gierka na wspólną przejażdżkę. Innym razem podczas rytualnego śpiewania 'Międzynarodówki' przez uczestników zjazdu oparł się o mównicę i zaczął dyrygować tym specyficznym chórem" - czytamy w "Dyktaturze ciemniaków".