"Dwunastolatka powinna donosić ciążę". Zakonnica zdradza szczegóły pracy z nastolatkami
Nastoletnie ciąże najczęściej są wynikiem braku wiedzy, że stosunek seksualny może skończyć się poczęciem dziecka. Czasem to pragnienie zapełnienia pustki i uczucia samotności. Zakonnica opiekująca się nastolatkami w ciąży opowiada nam z jakimi sytuacjami ma styczność na co dzień w swojej pracy.
23.01.2018 | aktual.: 23.01.2018 18:54
Wczoraj pisaliśmy o franciszkaninie, który w jednym z pomorskich gimnazjów namawiał dziewczynki w wieku od 12 do 16 lat do tego, żeby zachodziły w ciążę, bo Maryja w ich wieku urodziła Chrystusa. Dzieci były przerażone wykładem duchownego.
Siostra Marianna z Domu Matki i Dziecka w opolskich Grudzicach, do którego trafiają nastolatki w ciąży, uważa, że takie słowa nie powinny paść. - Ważny jest kontekst kulturowy i społeczny - mówi. - Maryja rzeczywiście miała około 14 lat, kiedy urodziła Jezusa, ale te 2 tysiące lat temu dziewczynki rozwijały się inaczej niż dziś i były przystosowane do rodzenia dzieci. Nie były też społecznie napiętnowane z tego powodu, co w Polsce, gdzie nie jest to normą, z pewnością miałoby miejsce.
Na pytanie, czy dwunastolatka powinna donosić ciążę czy przerwać, mówi jednoznacznie, że zdecydowanie powinna ją donosić, ale zaznacza, że taką sprawą powinien zająć się prokurator.
Pod opiekę siostry Marianny nastolatki trafiają coraz rzadziej. - Wynika to z przepisów, które nakładają na domy dziecka obowiązek stworzenia warunków dla nieletniej ciężarnej w placówce, a potem urodzenia dziecka - tłumaczy. - Najmłodsze w historii naszego ośrodka dziewczynki miały 14 lat, ale ja miałam styczność głównie z 16-latkami i 17-latkami.
Nastoletnie ciąże najczęściej są wynikiem braku wiedzy, że stosunek seksualny może skończyć się poczęciem dziecka. Czasem to pragnienie zapełnienia pustki i uczucia samotności. - Dziewczyny próbują być dorosłe, chcą być jak swoje rówieśnice, które chwalą się, że współżyją z chłopakami i też inicjują kontakty seksualne traktując je jak przygodę - mówi siostra zakonna. - Niemniej kiedy już są w ciąży starają się zachowywać odpowiedzialnie, myśląc o dobru dziecka i dbać choćby o takie drobiazgi jak ciepłe ubranie w chłodne dni, żeby się nie przeziębić.
Z doświadczenia siostry Marianny wiek ciężarnej czasem nie ma nic wspólnego z dojrzałością. - Zdarzało się że do naszego ośrodka trafiały pełnoletnie kobiety w ciąży, które chciały jeździć na rolkach albo iść na hucznego Sylwestra zakrapianego alkoholem na kilka dni przed terminem porodu.
Gdy do Domu Matki i Dziecka w Grudzicach trafiają nastolatki, mają organizowany indywidualny tok nauczania. - Jedna z dziewczynek ogromnie się cieszyła z tego, bo nigdy wcześniej nie miała tak dobrych stopni - mówi zakonnica. - Mimo to, radość z ocen nie zmniejszyła lęku o to jak dziewczynka zostanie przyjęta przez rówieśników i środowisko, po urodzeniu dziecka, opuszczeniu naszego ośrodka i powrocie do Domu Dziecka. To są jednak nadal dzieci. Słyszałam, że kiedyś do placówki trafiła dziewczynka z ciążowym brzuchem i lalką pod pachą i to najlepiej pokazuje rozdźwięk sytuacji w jakiej się znalazły- kończy siostra.