Dwulatka nagle zemdlała. Bezwonny zabójca
W niedzielę wieczorem w Mysiadle na Mazowszu dwulatka zatruła się tlenkiem węgla podczas kąpieli. Na miejscu interweniowali strażacy.
Jak przekazał w rozmowie z "Warszawą w Pigułce" oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Piasecznie Łukasz Darmofalski, do zdarzenia doszło w budynku wielorodzinnym przy ulicy Topolowej w Mysiadle.
Jak się okazało, w mieszkaniu znajdował się piecyk gazowy do podgrzewania wody. Ulatniał się z niego tlenek węgla.
W trakcie kąpieli dwuletnia dziewczynka nagle straciła przytomność. Kiedy przyjechali strażacy, rodzice oraz dziewczynka znajdowali się już poza budynkiem. Dziecko było przytomne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nocna precyzja snajpera. "Myśliwi stają się zwierzyną”
Strażacy sprawdzili pomieszczenie miernikiem wielogazowym i zakręcili dopływ gazu. Po przewietrzeniu przekazali mieszkanie właścicielowi, zalecając dokonanie przeglądu technicznego instalacji.
Strażacy apelują, by montować czujniki czadu, które pomogą uratować czyjeś życie. Tlenek węgla to "bezwonny zabójca".
W piątek z powodu czadu zmarły dwie osoby
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa podało w sobotę przed południem, że w piątek dwie osoby zmarły w wyniku zatrucia czadem. RCB publikuje w mediach społecznościowych poradnik "Nie dla czadu".
W komunikacie podkreślono, że czad jest gazem trującym, a w związku z tym, iż jest bezzapachowy i bezbarwny, trudno go wykryć. "Dlatego czujka czadu może uratować życie" - zaznaczono w informacji RCB.
RCB przestrzega przed zakrywaniem kratek wentylacyjnych, zaleca sprawdzanie szczelności przewodów kominowych i wentylacji, zwłaszcza łazienek. Objawami zatrucia tlenkiem węgla są zaburzenia koncentracji, zawroty i bóle głowy, a także osłabienie, wymioty, drgawki, zwolniony oddech czy zaburzenia tętna.
Źródło: Warszawa w Pigułce, PAP