Dwoje Polaków zginęło w Manchesterze
W zamachu w Manchesterze zginęło dwoje Polaków. Informację potwierdziła premier Beata Szydło. Jak podkreślono, rodzina zmarłych została objęta niezbędną opieką konsularną.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Ministerstwo Spraw Zagranicznych informuje, że brytyjskie służby potwierdziły, iż wśród ofiar śmiertelnych poniedziałkowego zamachu w Manchesterze znajduje się co najmniej dwoje obywateli RP, a jeden został ranny. Łączymy się w bólu z rodziną i bliskimi ofiar i przekazujemy najszczersze wyrazy współczucia. Informujemy, że konsulowie otoczyli opieką rodzinę ofiar" - podano w oświadczeniu opublikowanym przez MSZ.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Resort zapewnił, że konsulowie z Manchesterze otoczyli rodziny zmarłych opieką. "Łączymy się w bólu z rodziną i bliskimi ofiar i przekazujemy najszczersze wyrazy współczucia" - pisze MSZ na Twitterze.
"Apelujemy do Polaków przebywających w Manchesterze o zachowanie szczególnej ostrożności i stosowanie się do zaleceń miejscowych służb" - napisano w komunikacie MSZ.
MSZ potwierdził także, że wśród rannych jest jeden Polak, dodając, że zarówno on i jego rodzina otrzymują "niezbędną pomoc konsularną".
To było małżeństwo
Wczoraj Wirtualna Polska podawała informację, że poszukiwanych jest dwoje Polaków. W internecie pojawił się wpis ich córki, 20-letniej Oli. Pisała, że nie ma z nimi kontaktu od zamachu. Chodziło o Angelikę i Marcina Klis.
Wirtualna Polska ustaliła, że niestety chodziło właśnie o to małżeństwo. Para przyjechał odebrać dwie córki z koncertu. Dziewczynom nic się nie stało.
Mówił o tym też minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski w rozmowie z RMF FM.
- Rzeczywiście przyniosłem złą wiadomość do studia, (...) niestety dwójka Polaków, których poszukiwaliśmy, nie przeżyła tego wypadku - powiedział.
- (Ich córki - red.) dorosła i nastolatka uczestniczyły w koncercie (Ariany Grande). Rodzice przyjechali, by odebrać je po koncercie. Niestety dzisiaj rano dotarła do nas wiadomość, że nie przeżyli tego wybuchu - poinformował.
Wybuch w Manchesterze
W poniedziałek wieczorem w Manchesterze doszło do ataku terrorystycznego, w którym zginęły co najmniej 22 osoby, a blisko 120 zostało rannych, z czego 59 trafiło do szpitali. Do wybuchu doszło po koncercie amerykańskiej piosenkarki Ariany Grande w mieszczącej 21 tys. osób hali widowiskowo-sportowej Manchester Arena.
Zamach w Manchesterze był najpoważniejszym zamachem na terenie Wielkiej Brytanii od ataków na system komunikacji publicznej w Londynie w lipcu 2005 roku, w których zginęły 52 osoby (w tym trzy Polki), a blisko 800 zostało rannych.
Brytyjska premier Theresa May poinformowała we wtorek wieczorem o podniesieniu poziomu zagrożenia terrorystycznego do najwyższego, czyli piątego, który formalnie oznacza, że kolejny atak jest nie tylko bardzo prawdopodobny, ale może dojść do niego w każdej chwili.
Policja uruchomiła specjalny numer infolinii dla osób, które obawiają się o zdrowie swoich najbliższych: (44) 0161 856 9400.
Źródło: WP Wiadomości, PAP, msz.gov.pl