Członek PKW wstrzymał się ws. PiS. Tłumaczy decyzję
- Politycy mogą więcej, mogą inaczej. My jesteśmy prawnikami, którzy działają według Kodeksu Wyborczego - mówi Wirtualnej Polsce Ryszard Balicki, członek Państwowej Komisji Wyborczej, który wstrzymał się podczas głosowania nad przyjęciem sprawozdania finansowego dla Prawa i Sprawiedliwości. - Nie można patrzeć na PKW przez pryzmat czystej polityki - wyjaśnił.
Po poniedziałkowym posiedzeniu Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak poinformował, że PKW - w wykonaniu postanowienia Sądu Najwyższego - przyjęła sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych z 2023 r.
Jak przekazał, w uchwale znalazł się także zapis, że została ona podjęta "wyłącznie w wyniku uwzględnienia skargi PiS przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN i jest immanentnie i bezpośrednio powiązana z orzeczeniem, które musi pochodzić od organu będącego sądem w rozumieniu Konstytucji i Kodeksu wyborczego". "PKW nie przesądza przy tym, iż IKNiSP SN jest sądem w rozumieniu Konstytucji RP i nie przesądza o skuteczności orzeczenia" - głosi treść przyjętej uchwały.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Za przyjęciem takiej uchwały głosowało czterech członków PKW: Sylwester Marciniak, Wojciech Sych, Arkadiusz Pikulik oraz Mirosław Suski; trzech było przeciw: Ryszard Kalisz, Paweł Gieras i Maciej Kliś; dwóch wstrzymało się od głosu: Ryszard Balicki i Konrad Składowski.
"PKW ma bardzo mało możliwości działania"
Ryszard Balicki, który wstrzymał się podczas głosowania nad przyjęciem sprawozdania finansowego dla PiS, mówi w rozmowie z Wirtualną Polską:
- Musimy sobie uświadomić, że PKW ma bardzo mało możliwości działania, bo nie jest sądem, więc nie może osądzać i oceniać, czy inne organy spełniają kryteria sądu, czy też nie. Stąd uchwała, która została przyjęta, zawiera drugi punkt, który tak naprawdę podkreśla, że uchwała będzie skuteczna tylko wtedy, kiedy Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN będzie sądem w rozumieniu Konstytucji i Kodeksu Wyborczego - przekazuje, dodając, że "decyzja (dot. wypłaty pieniędzy dla PiS - red.) w tej chwili jest po stronie ministra finansów, on będzie tutaj decydować".
Zapytany o to, jakiej decyzji w tej sprawie się spodziewa, przekazał: - Nie wiem, nie jestem politykiem. Minister finansów ma trochę większe możliwości działania niż PKW, trzeba mieć tę świadomość, że możliwości działania PKW były bardzo ograniczone, bo taka jest regulacja kodeksu.
Na pytanie o to, czy w tym momencie można mówić o konflikcie wewnątrz PKW, Ryszard Balicki odpowiedział przecząco. - Spory są zawsze, natomiast to nie jest konflikt, raczej różnica w poglądach, jeżeli chodzi o ocenę statusu sędziów w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej - wyjaśnił.
- Nie można patrzeć na PKW przez pryzmat czystej polityki. PKW jest organem, który działa w oparciu o normy prawne i tak podejmuje swoje decyzje. Politycy mogą więcej, mogą inaczej. My jesteśmy prawnikami, którzy działają w ramach Kodeksu Wyborczego - dodał.
Czytaj też: