Dwie ofiary śmiertelne burzy śnieżnej w Wielkiej Brytanii

Przez Wielką Brytanię przetoczyła się pierwsza tej zimy burza śnieżna. Dwie osoby straciły życie. Wiatr osiągał prędkość do nawet 160 km/h - doniosła agencja Associated Press.

Trudna sytuacja jest również w Hiszpanii, gdzie temperatura spadła do nawet - 10 st. C.

Żywioł uderzył w północną część Anglii, Szkocję oraz Północną Irlandię. Atak zimy spowodował zamknięcie dróg, opóźnienia pociągów, a także przerwy w dostawie prądu. Zginęła dwójka mężczyzn, którzy zostali przygnieceni przez upadające drzewa.

"Burzy (śnieżnej) Arwena towarzyszył silny wiatr, który słabnąc, przesunął się na południe Wielkiej Brytanii" - poinformował główny meteorolog narodowego serwisu meteorologicznego Met Office Steve Ramsdale.

W mediach społecznościowych można zobaczyć przesłane przez mieszkańców dotkniętych żywiołem regionów Wielkiej Brytanii.

Z ekstremalną pogodą zmagają się również mieszkańcy Hiszpanii. Nieprzejezdnych jest kilkadziesiąt dróg krajowych.

Według informacji Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych (DGT) w sobotnie popołudnie najtrudniejsze warunki dla kierowców panowały w północnej części i na wschodzie kraju, Sytuacja jest trudna również w Andaluzji i na południu. Na drogi wyjechały pługi.

Jak donosi państwowy instytut meteorologii Aemet w nocy z soboty na niedzielę w Hiszpanii dojdzie do dalszego pogorszenia się pogody. Spodziewane jest silny wiatr, zamiecie, a także dalszy spadek temperatury. Już w sobotę w wielu miejscach w kraju występował mróz. Termometry pokazywały nawet 10 kresek poniżej zera.

Zobacz też: Kowalski do Trzaskowskiego. Lubnauer się zdenerwowała