Dwanaście lat więzienia dla ofiary policjantów. Sąd: był bity, ale są dowody jego winy
• Mirosław S., bity na komendzie, został skazany na 12 lat więzienia
• Sąd: był bity, ale są dowody, że uderzył nożem w [ brzuch ]( https://portal.abczdrowie.pl/sposoby-na-plaski-brzuch ) kolegę
• Nie znaleziono okoliczności łagodzących
• Mirosław S. jest jedną z 25 osób uznanych za ofiary olsztyńskiej policji
• Sąd nie brał pod uwagę zeznań wymuszonych przemocą
Na 12 lat więzienia skazał olsztyński sąd oskarżonego o zabójstwo Mirosława S. z Biskupca. Mężczyzna jest jednym z pokrzywdzonych w głośnej sprawie bicia zatrzymanych na olsztyńskiej komendzie. Sąd uznał, że choć S. był bity, są dowody jego winy.
Skazując Mirosława S. na 12 lat więzienia sąd uznał, że są dowody na to, że mężczyzna uderzył nożem w brzuch kolegę. Jednocześnie sąd nie dopatrzył się żadnych okoliczności łagodzących dla zachowania S. Przeciwnie - podkreślono, że w przeszłości zranił on nożem syna, do tego nadużywał alkoholu.
Mirosław S. nie przyznawał się do tego, że w lutym 2015 roku w swoim mieszkaniu w Biskupcu zabił kolegę, uderzając go nożem. Choć w przesłuchaniach na policji i w prokuraturze podawał, że "kolega nadział mu się na nóż, którym mu tylko groził" w sądzie S. odwołał te stwierdzenia.
Przyznał, że policjanci, którzy go przesłuchiwali bili go wiele godzin, szczegółowo opisywał m.in. to, jak założyli mu na głowę foliową torbę i pryskali pod nią gaz.
Mirosław S. jest jedną z 25 osób, które prokuratura w Ostrołęce uznaje za ofiary bicia na komendzie policji w Olsztynie. Zarzuty w tej sprawie ma już dziesięciu funkcjonariuszy, którzy w ocenie tych śledczych biciem wymuszali zeznania i informacje potrzebne do zatrzymania innych osób.
Sąd dał wiarę temu, że Mirosław S. padł ofiarą policjantów. Dlatego, jak zaznaczono, wymuszonych przemocą zeznań nie wzięto pod uwagę.
Mirosława S. nie dowieziono na ogłoszenie wyroku, nie było w sądzie też jego obrońcy, który w mowie końcowej prosił o uniewinnienie S.
Pokłosiem afery związanej z biciem zatrzymanych przez olsztyńską policję była m.in. dymisja komendanta wojewódzkiego policji w Olsztynie i dymisja komendanta miejskiego w Olsztynie oraz kilkunastu innych policjantów. Śledztwo w tej sprawie trwa.