Dwa tysiące Irakijczyków przy grobie Saddama
Na grób Saddama Husajna, który
został pochowany o świcie w swojej rodzinnej wsi Audża
pod Tikritem, przybyło około dwa tysiące ludzi, oddających hołd
skazanemu przez iracki sąd na karę śmierci za zbrodnię
ludobójstwa.
31.12.2006 | aktual.: 31.12.2006 13:51
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/egzekucja-saddama-husajna-6038635943535233g ) [
]( http://wiadomosci.wp.pl/egzekucja-saddama-husajna-6038635943535233g )
Egzekucja Saddama Husajna
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/swiat-po-egzekucji-husajna-6038674066166913g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/swiat-po-egzekucji-husajna-6038674066166913g )
Świat po egzekucji Husajna
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/saddam-w-cieniu-szubienicy-6038715807802497g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/saddam-w-cieniu-szubienicy-6038715807802497g )
Saddam w cieniu szubienicy
Pogrzeb odbył się nim upłynęły 24 godziny od momentu egzekucji Saddama w sobotę nad ranem.
W odległej o ok. 130 kilometrów od Bagdadu wsi Audża, gdzie były dyktator przyszedł na świat w 1937 r., na rodzinnym cmentarzu pochowani zostali także dwaj jego synowie Udaj i Kusaj, którzy zginęli z rąk amerykańskich żołnierzy w 2003 r.
Jak podaje agencja AFP, ciało Saddama zostało w nocy przewiezione na miejsce pochówku na pokładzie amerykańskiego wojskowego śmigłowca. Zezwolenie na użycie w tym celu maszyny miał osobiście podpisać - jak podaje AFP - sam prezydent Stanów Zjednoczonych George W. Bush. Śmigłowiec został użyty na wniosek lokalnych władz Tikritu i klanu Saddama.
Bezpośrednio po egzekucji w mieście Tikrit wprowadzono na cztery dni zakaz ruchu wszelkich pojazdów a także wyjazdu i wjazdu do miasta.
Saddam został pochowany pod Tikritem zgodnie z wolą rodziny - twierdzą przedstawiciele lokalnych władz.
Wkrótce po ceremonii przy grobie Saddama zaczęli gromadzić się ludzie, przybywający pieszo z odległego o około cztery kilometry Tikritu. Agencje oceniają, że przed południem było tu już ponad dwa tysiące ludzi, w większości z klanu z którego pochodził Saddam.
W samym Tikricie mimo blokady miasta i zaostrzenia środków bezpieczeństwa, na ulicach pojawiły się grupy uzbrojonych sunnitów, strzelających w powietrze z karabinów, obnoszących portrety Saddama i apelujących o odwet na szyitach. Podobne demonstracje sunnitów odbywały się w Samarze i Ramadi. Nie doszło jednak do poważniejszych incydentów.
W sobotę o godz. 6.10 rano jeden z najbrutalniejszych dyktatorów świata, 69-letni Saddam Husajn zawisł na szubienicy za zbrodnie przeciwko ludzkości. Premier Iraku Nuri al-Maliki wezwał jego dawnych zwolenników, by włączyli się do pokojowego życia politycznego, ale w zamachach bombowych znów zginęło co najmniej 70 osób.
Miejscem egzekucji była baza wojsk irackich w szyickiej dzielnicy Bagdadu, Kazimija. Za rządów Saddama znajdowała się tam siedziba wywiadu wojskowego. Było to także miejsce tortur i straceń wielu ofiar reżimu.
"Egzekucja poważnym błędem politycznym"
Czy to triumf sprawiedliwości, czy okrucieństwa? - zastanawia się włoska prasa w relacjach i komentarzach po wykonaniu wyroku śmierci na byłym irackim dyktatorze Saddamie Husajnie. Niemal jednomyślnie wyrażana jest opinia, że egzekucja była poważnym błędem politycznym i nie przyniesie nic dobrego Irakowi.
Prawicowe "Il Giornale" pyta w nagłówku: "sprawiedliwość czy barbarzyństwo?". Gazeta, wydawana przez rodzinę byłego premiera Silvio Berlusconiego, przytacza na pierwszej stronie jego słowa o tym, że stracenie Husajna było błędem politycznym i historycznym oraz krokiem wstecz dla całego Iraku.
Wątpliwości nie ma lewicowa "Unita", która pisze o "triumfie barbarzyństwa" i ze zdumieniem stwierdza, że sceny z egzekucji pokazano na całym świecie. Swą ocenę dziennik wyraża w nagłówku: "Przestraszeni na widok tego stryczka w telewizji". Watykański dziennik "L'Osservatore Romano" nie zamieszcza własnego komentarza do tego, co stało się w Bagdadzie, lecz w artykule na ten temat przytacza słowa dyrektora biura prasowego Stolicy Apostolskiej księdza Federico Lombardiego: Egzekucja jest powodem do smutku także wtedy, gdy chodzi o osobę, uznaną za winną ciężkich zbrodni. Stanowisko Kościoła katolickiego, przeciwnego karze śmierci, było wielokrotnie przypominane. Zabicie winnego nie jest drogą do odbudowy sprawiedliwości i pojednania społeczeństwa. Istnieje ryzyko, że podsyci ducha zemsty i siać będzie nową przemoc.
Następnie wydawana w Watykanie gazeta informuje o demonstracjach zwolenników Saddama Husajna, ale także o scenach wielkiej radości, jaka wybuchła w niektórych częściach Iraku, a także na przykład w amerykańskim stanie Michigan, gdzie mieszka duża społeczność irackich imigrantów.
"Na akty przemocy nie trzeba było czekać"- dodaje "L'Osservatore Romano" donosząc o serii zamachów bombowych w Iraku.
Katolickie "Avvenire" zwraca uwagę na sprzeczne reakcje i podziały, jakie wywołało stracenie byłego prezydenta Iraku. Przytacza również słowa prezydenta Włoch Giorgio Napolitano, który w specjalnej nocie oświadczył, że jego kraj jest przeciwny każdemu wyrokowi śmierci.
"Nowy, wyzwolony Irak źle się zaczyna"
Znane z ostrego języka prawicowe "Libero" obwieszcza na pierwszej stronie: "Ale draństwo". "Śmierć dyktatora z Bagdadu na szubienicy jest bolesną klęską dla naszej cywilizacji. Także nowy, wyzwolony Irak źle się zaczyna"- stwierdza się w komentarzu.
Komunistyczne "Il manifesto" publikuje zdjęcie Saddama Husajna ze stryczkiem na szyi, a pod nim tytuł "Nowy świat" oraz sarkastyczne rysunkowe życzenia "dobrego roku 2007", na których cyfra 7 przedstawiona jest jako szubienica. Gazeta podkreśla, że egzekucja odbyła się o 4 rano, bo "sędziowie i kaci bardzo się spieszyli po procesie, który prawo międzynarodowe uważa za farsę".
"Żadnej wielkoduszności. Saddam powieszony, a Europa i Watykan boją się teraz zemsty" - pisze rzymskie "Il Tempo" w artykule zatytułowanym " I oni nazywają to cywilizacją".
Sylwia Wysocka