Duży sukces Ukraińców. Rosjanie niczego się nie spodziewali
- Miejscem eksplozji, które w niedzielę rano słychać było w okupowanym przez Rosjan Melitopolu, był teren lokomotywowni, gdzie Rosjanie remontują swój sprzęt wojskowy i magazynują paliwo - poinformował ukraiński mer miasta Iwan Fedorow.
Urzędnik, cytowany przez agencję Ukrinform powiedział, że na terenie lokomotywowni doszło do sześciu wybuchów.
To druga seria eksplozji na tym terenie. Do pierwszej doszło na początku tygodnia. Fedorow zastrzegł, że czeka jeszcze na informacje na temat skutków niedzielnych wybuchów.
Południowa część obwodu zaporoskiego - w tym m.in. Melitopol i Berdiańsk - została zajęta w pierwszych dniach rosyjskiej inwazji. Ukraińskie władze nie mają dostępu do okupowanych terenów. Według ekspertów to właśnie w tym regionie może w przyszłości dojść do ukraińskiej kontrofensywy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: tak może wyglądać rozpad Rosji. "Elity spróbują urwać się ze stryczka"
Girkin zapowiada klęskę
Tymczasem niezadowolenie z efektów działań armii Putina na froncie widoczne jest również wśród stronników rosyjskiej agresji. Igor Girkin, były dowódca separatystów w Donbasie, zapowiedział klęskę Rosji.
- Niestety, sytuacja na froncie, którą próbują upiększyć media, skrajnie negatywnie wpływa na sytuację w naszym kraju, w całym naszym państwie. Nie boję się tego powiedzieć, że zbliżamy się do porażki w wojnie - oceniał w nagraniu były oficer FSB.
Girkin wskazał przy tym, co jego zdaniem spowoduje, że Kreml przegra starcie z Kijowem.
- Nawet nie dlatego (przegramy-red.), że nie możemy zrobić postępów w żadnym z kluczowych miast obwodowych - w trakcie zimy nie potrafiliśmy choćby odepchnąć wojsk wroga na 10 kilometrów od Doniecka. I nawet nie dlatego, że musieliśmy opuścić Chersoń, wycofać się z obwodu charkowskiego, odejść z Kijowa. A dlatego, że weszliśmy do długiej, przeciągającej się wojny - wskazywał były kremlowski wojskowy.
Przeczytaj też:
Źródło: PAP/WP Wiadomości