Dużo nowych zakażeń. Rzecznik Ministerstwa Zdrowia zdradził dane
Niepokojące doniesienia z resortu zdrowia. Rzecznik MZ Wojciech Andrusiewicz poinformował, że wtorkowa liczba nowych zakażeń będzie około trzy razy większa niż tydzień temu. Oficjalne dane Ministerstwo Zdrowia poda o godzinie 10:30.
Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz był gościem programu "Sedno Sprawy" Radia Plus.
- Musimy się liczyć, że ten wzrost tydzień do tygodnia będzie blisko trzykrotności - powiedział.
Przypomnijmy, że dokładnie tydzień temu, 2 listopada, resort przekazał informację o 4514 przypadkach zakażeń. Oznacza to, że we wtorek możemy spodziewać się około 12 tys. nowych przypadków.
- Jeśli porównamy tę falę z ubiegłoroczną, to te krzywe wyglądają mniej więcej podobnie, ale są na dużo niższym poziomie - mówił Andrusiewicz. Zdaniem rzecznika, liczba hospitalizacji w szczycie czwartej fali będzie dużo niższa niż w 2020 r.
Jak przyznał Andrusiewicz, resort zdrowia spodziewa się zakażeń na poziomie 20 tysięcy.
- Oczywiście, niektórzy eksperci prognozują nawet do 40 tys., ale podchodzimy do tych prognoz z dużym dystansem, bo zmieniają się one systematycznie co 2-3 tygodnie - tłumaczył.
Koronawirus w Polsce. Co z obostrzeniami?
Rozpędzająca się czwarta fala koronawirusa rodzi pytania, czy rząd zdecyduje się na wprowadzenie obostrzeń, które znamy już z poprzedniej wiosny czy jesieni.
Zobacz też: Duży spadek PiS. Ekspert wskazuje dwa powody
Jak przekonuje Adam Niedzielski, restrykcje nie są w tej chwili dobrym rozwiązaniem. - Jesteśmy na zupełnie innym etapie, co chociażby pokazuje porównanie wyników w tym roku, które mamy w pandemii z tym, co się działo w roku poprzednim - komentował w ubiegłym tygodniu szef MZ. Jak dodał, została wytworzona "naturalna bariera w postaci sczepień, ale też w postaci przechorowania i jest to realna bariera, która już działa w praktyce".
Minister wskazał, że aby czwarta fala przechodziła jak najniższym kosztem społeczno-ekonomicznym, rząd zdecydował się na ostrzejszą egzekucję obostrzeń, które już obowiązują. W tym kontekście wymienił noszenie maseczek w przestrzeniach zamkniętych.
Tymczasem, jak wynika z informacji, do których dotarła Wirtualna Polska, rząd jest gotowy także na plan B. Jeśli epidemii nie uda się powstrzymać szczepieniami i maseczkami, mogą wrócić limity osób w sklepach, galeriach, na weselach i zgromadzeniach.
Źródło: Radio Plus/Wiadomości WP