Duńscy dyplomaci opuszczają Syrię
Duńskie MSZ powiadomiło, że ambasador Danii i jego współpracownicy tymczasowo opuścili Syrię, gdyż ich ochrona przez tamtejsze władze obniżyła się do "nieakceptowalnego" poziomu. Interesy Danii w Damaszku reprezentować będzie placówka niemiecka.
11.02.2006 | aktual.: 11.02.2006 07:26
W sobotę w stolicy Syrii w trakcie gwałtownych protestów przeciwko opublikowaniu przez europejską prasę karykatur proroka Mahometa, placówki Danii i Norwegii zaatakowane i podpalone.
W środę szef duńskiej dyplomacji Per Stig Moeller wyraził przypuszczenie, że powodem ataków na duńskie przedstawicielstwo były nie tylko karykatury. Minister uznał, że ich celem może być chęć zastraszenia Danii w związku z prowadzonym przez ONZ dochodzeniem nad rolą Damaszku w zabójstwie byłego premiera Libanu Rafika Haririego.
Hariri zginął w lutym ubiegłego roku wraz z 19 innymi osobami w wybuchu samochodu-pułapki w Bejrucie. O udział w jego zabójstwie podejrzewana jest Syria. Hariri był znanym przeciwnikiem jej dominacji w Libanie.
Karykatury proroka Mahometa, które wywołały gwałtowne protesty wyznawców islamu, ukazały się pierwotnie w największym duńskim dzienniku "Jyllands Posten".