W piątek o godz. 17 polskiego czasu kolejna telekonferencja z udziałem prezydenta USA Joe Bidena oraz przywódców NATO i UE. Tematem rozmów była zaogniająca się sytuacja międzynarodowa wokół Ukrainy.
"Mamy jeden cel: ocalić pokój i odeprzeć agresję. Dziękuję za dzisiejsze spotkanie" - przekazał wieczorem prezydent Andrzej Duda, oznaczając we wpisie Joe Bidena, Borisa Johnsona, Emmanuela Macrona, Olafa Scholza, Mario Draghi'ego, Justina Trudeau, Charlesa Michela oraz Jensa Stoltenberga.
Będzie kolejna rozmowa Biden-Putin. Kreml podał datę
W piątek Biały Dom poinformował, że do inwazji na Ukrainę może dojść już w przyszłym tygodniu. - Widzimy oznaki dalszej eskalacji ze strony Rosji wokół Ukrainy i uważamy, że do nowej inwazji może dojść jeszcze podczas trwających Igrzysk Olimpijskich - przekazał na konferencji prasowej Jake Sullivan, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA.
Rosyjski resort spraw zagranicznych zaprzeczył tym doniesieniom. - Tylko Stany Zjednoczone są zainteresowane tym konfliktem - stwierdziła rzeczniczka rosyjskiej dyplomacji Maria Zacharowa.
W piątek wieczorem Pentagon zapowiedział, że do Polski w najbliższych dniach przyleci dodatkowych 3 tys. amerykańskich żołnierzy. Wcześniej informowała o tym agencja Reutera. Dodatkowi żołnierze mają pochodzić z amerykańskiej 82. Dywizji Powietrznodesantowej.
W sobotę wieczorem ma dojść do kolejnej rozmowy telefonicznej prezydentów Rosji i USA. "Prośba została poprzedzona pisemną prośbą strony amerykańskiej" - przekazał rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
