Perła Chorwacji ma problem. Chcą drastycznych ograniczeń
Chorwacki Dubrownik chce wprowadzić regulacje dotyczące turystyki. Miasto zakaże wydawania nowych pozwoleń na wynajem mieszkań na starówce. Władze chcą ściągnąć z powrotem mieszkańców, którzy ze względu na tłok i wysokie ceny, uciekli z centrum.
Wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO Dubrownik jest oblegany przez turystów. Popularność miasta ma jednak swoją cenę. Turyści tworzą tłok i podnoszą czynsze. - Młodzi ludzie opuszczą nas, wyjadą do innych miejsc, ponieważ życie w Dubrowniku będzie niemożliwe - powiedział Reuterowi burmistrz miasta Mato Frankovic.
Oczekuje się, że w kwietniu rada miasta przyjmie rozporządzenie zakazujące wydawania nowych pozwoleń na wynajem mieszkań na Starym Mieście i w jego okolicach - podaje agencja Reutera, powołując się na burmistrza. Obecnie centrum miasta zamieszkuje zaledwie 30 procent miejscowych. Większość lokali jest przeznaczona na najem krótkoterminowy dla turystów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Potrącenie matki z wózkiem. Groźny moment na pasach w Wielkopolsce
Miasto chce ściągnąć młode rodziny. Już kupują mieszkania
Miasto zaczęło już kupować mieszkania, które będą oferowane młodym rodzinom w ramach 10-letniej umowy najmu. Planowany zakaz najmu krótkoterminowego ma objąć mieszkania w dużych budynkach w centrum. - Będziemy chronić historyczne fundamenty miasta i umożliwimy ludziom życie tam - stwierdził Frankovic.
Plany włodarzy z zadowoleniem przyjęła mieszkanka Starego Miasta Marija Trojenovic. - Sprowadźmy ludzi z powrotem do miasta, ponieważ to ludzie tworzą miasto - powiedziała agencji Reutera.
Źródło: Agencja Reutera
Czytaj także: