Drugi rządowy tupolew o krok od powrotu do służby
Siły Powietrzne chcą najpóźniej do soboty przeprowadzić oblot weryfikacyjny rządowego tupolewa - dowiedziało się Polskie Radio. Dopiero po tym będzie możliwe przeprowadzenie oblotu komisyjnego, który nada maszynie status "head", czyli możliwość przewożenia osób sprawujących najwyższe funkcje w państwie.
Jak ustaliła Informacyjna Agencja Radiowa, w czwartek mogłoby dojść do próbnego lotu, tylko z samą załogą. Lot taki miałby potwierdzić, czy wszystkie urządzenia pokładowe działają bez zarzutu. Potem można przeprowadzić lot weryfikacyjny.
Rzecznik Sił Powietrznych podpułkownik Robert Kupracz poinformował, że lotnicy robią wszystko, żeby do końca tygodnia "oblatać" Tu-154M zarówno pod kontem weryfikacyjnym jak i nadającym status "head".
36. Specjalny Pułk Lotnictwa Transportowego, który odpowiada za samolot, musi dokonać oblotu weryfikacyjnego, ponieważ tupolew w ubiegłym roku był na remoncie generalnym w rosyjskiej Samarze. Pierwotnie planowano przeprowadzić sprawdzenie wcześniej, ale wykryto usterke wyświetlacza GPS i tzreba było zamówić część w Stanach Zjednoczonych.
Oblot weryfikacyjny trwa kilka godzin. W tym czasie załoga i personel techniczny sprawdzają parametry lotu i zachowanie wszystkich urządzeń. Po wylądowaniu trzeba odczytać parametry lotu z pokładowych rejestratorów, a potem sporządzany jest protokół, który z kolei musi zatwierdzić główny inżynier Sił Powietrznych. Dopiero potem będzie można zorganizować lot nadający tupolewowi status "head". Podpułkownik Kupracz pytany, czy wobec tego nadawanie statusu przedłuży się do przyszłego tygodnia powiedział, że Siły Powietrzne chcą oba te loty przeprowadzić jeszcze w tym tygodniu.
Na zakończenie procedur związanych z samolotem czekają wojskowi śledczy i członkowie komisji ministra Jerzego Millera. Obie te instytucje chcą przeprowadzić eksperymenty na tupolewie, które mają być przydatne w badaniu przyczyn katastrofy smoleńskiej.
Rzecznik Sił Powietrznych podkreślił, że kiedy tylko samolot dostanie status :head" obie te instytucje zostaną o tym powiadomione. - Wiemy, jak dużym zainteresowaniem cieszy się sprawa tupolewa i proszę mi wierzyć, że robimy wszystko, żeby termin oddania samolotu z tym statusem był jak najszybszy - dodał podpułkownik Kupracz.
Komisja pod przewodnictwem ministra Millera chce w trakcie eksperymentu sprawdzić między innymi to, czy załoga tupolewa - który uległ katastrofie - miała dość czasu na przerwanie zniżania i bezpieczne poderwanie samolotu, żeby odejść na drugi krąg bądź odlecieć na zapasowe lotnisko.
Z kolei wojskowi śledczy chcą, żeby w czasie lotu na tupolewie byli biegli od fonoskopii z krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych. Eksperyment ma służyć identyfikacji dźwięków z czarnych skrzynek.