Polska"Drogi Jarku". Giertych pisze do Kaczyńskiego ws. Pegasusa

"Drogi Jarku". Giertych pisze do Kaczyńskiego ws. Pegasusa

"Ależ ty to masz pecha!" - napisał Roman Giertych w liście otwartym do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Prawnik oraz były wicepremier pisze w nim o sprawie Pegasusa. "Jak tak dalej pechowo ci Jarku pójdzie, to rok ten zakończysz w opozycji. W opozycji do wychowawcy więziennego oczywiście" - podsumował adwokat.

Roman Giertych napisał do Jarosława Kaczyńskiego
Roman Giertych napisał do Jarosława Kaczyńskiego
Źródło zdjęć: © PAP | Leszek Szymański
Rafał Mrowicki

"Drogi Jarku! Ależ ty to masz pecha! Popatrz. Kupiliście 25 licencji na Pegasusa. Z dumą ogłosiłeś, że byłoby dziwne, gdybyście takiego programu nie mieli. Używaliście programu do zwalczania najcięższych przestępstw. Chcieliście Polskę zrobić silną i bezpieczną. A tu taki pech! Jest w Polsce około miliona przestępstw rocznie" - zaczął swój list Roman Giertych.

"I jak na złość twoi niezależni prokuratorzy spośród tego miliona przestępstw w 2019 roku wybrali dwóch niezwykle groźnych złoczyńców: Krzysztofa Brejzę i Romana Giertycha, aby dzień po dniu sprawdzać, co tam w ich przestępczym życiu słychać" - dodał.

Giertych: Kaczyński obawiał się Tuska

Roman Giertych przypomina, że gdy był inwigilowany przy pomocy Pegasusa, prowadził jako adwokat sprawy polityków Platformy Obywatelskiej, w tym Donalda Tuska, którego - zdaniem Giertycha - Jarosław Kaczyński obawiał się "jako najbardziej prawdopodobnego kandydata w wyborach prezydenckich".

Przypomniał też, że prokurator Ewa Wrzosek, która także padła ofiarą Pegasusa, wszczęła śledztwo ws. wyborów kopertowych.

Zobacz także: Trudny początek roku dla PiS. "To kapitulacja i paraliż państwa"

"I też zupełnym przypadkiem infekcje skończyły się u Brejzy po wyborach parlamentarnych, a u mnie zaraz po konwencji PO, która przesądziła start Kidawy-Błońskiej. Dodatkowym pechem było to, że prowadziłem wówczas sprawy II Wież, gdzie złośliwi mogliby przypuszczać, że obawiałeś się publikacji nagrania z wręczania ci koperty z 50 tysiącami" - ironizuje prawnik.

"I teraz z powodu tego nieprawdopodobnego pecha masz kłopoty! [...] Pech za pechem. Ty chciałeś dobrze dla ofiar przestępstw, aby im Pegasus służył, a przez straszliwe fatum wyszedłeś na oszusta i podglądacza" - pisze dalej Roman Giertych do swojego byłego przełożonego (w latach 2006-2007 był wicepremierem w rządzie Jarosława Kaczyńskiego).

Giertych do Kaczyńskiego: "Rok ten zakończysz w opozycji"

W post scriptum były szef LPR sugeruje Jarosławowi Kaczyńskiemu, że może trafić do więzienia.

"Jak tak dalej pechowo ci Jarku pójdzie, to rok ten zakończysz w opozycji. W opozycji do wychowawcy więziennego oczywiście. Bo jak stracisz władzę, to ci złośliwi sędziowie mogą nie uwierzyć w te koincydencje i najzwyczajniej w świecie, z powodu twego pecha, uznają, że za tego Pegasusa (co cię tak końskimi kopytami teraz tratuje) pójdziesz siedzieć" - napisał Roman Giertych.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1794)