Dręczył uczniów... dla żartu
Ugodą zakończył się w środę proces przeciwko
Robertowi K., 42-letniemu nauczycielowi historii z Szamotuł w
Wielkopolsce, którego oskarżono o psychiczne i fizyczne znęcanie
się nad uczniami.
Robert K. jest nauczycielem historii w gimnazjum w Szamotułach. Prokuratura zarzuciła mu, że od września 2000 r. do maja 2001 r. znęcał się nad siódemką uczniów.
Na podstawie doniesień rodziców i burmistrza Szamotuł prokuratura opisała w akcie oskarżenia tortury, które K. miał stosować wobec uczniów. Tym, którzy przeszkadzali w prowadzeniu lekcji, kazał trzymać na wyciągniętych rękach stos ciężkich książek, po ich upuszczeniu kazał karanemu uczniowi wybrać kolegę z klasy, by ten bił go po łydkach, rękach i pośladkach.
Od czasu postawienia zarzutów K. jest na zwolnieniu lekarskim.
Przed sądem uzgodniono, że odbędzie się spotkanie pojednawcze nauczyciela z uczniami i ich rodzicami. Po zawarciu ugody K. przeprosił uczniów. Oświadczył, że żałuje tego, co zrobił. Jak powiedział, to miał być żart, a nie forma dręczenia uczniów. Robert K. dodał, że czuje się pedagogiem z powołania. (and)