Dramat w Szczyrku. Pod gruzami cały czas są ludzie. Zdjęcia z miejsca wybuchu
Tragiczne informacje ze Szczyrku
Cały czas trwa akcja ratunkowa w Szczyrku. W środę wieczorem zawalił się tam trzykondygnacyjny budynek przy ul. Leszczynowej. Powodem był wybuch gazu. Ratownicy pracowali całą noc w poszukiwaniu uwięzionych pod gruzami osób. W domu, gdzie doszło do eksplozji, mieszkały dwie rodziny. W chwili eksplozji znajdowało się tam prawdopodobnie 8 osób.
Wydobyto wszystkie osiem ciał. Wśród nich jest czworo dzieci.
Warunki na miejscu są bardzo trudne. Odczuwalna temperatura to -12 stopni. Na gruzowisko nie wjeżdża ciężki sprzęt. Ratownicy nie mogą także użyć psów tropiących, ponieważ pod gruzami cały czas są zarzewia ognia.
Tragiczne informacje ze Szczyrku
Sąsiedzi mówią, że wybuch był jak trzęsienie ziemi. Był wyczuwalny z odległości nawet ok. 1,5 km - informuje "Dziennik Zachodni". - To byli nasi znajomi, rodzina - powiedział w czwartek rano burmistrz Szczyrku Antoni Byrdy.
Podkreślił, że ciężko znaleźć słowa na tę tragedię. - Trzeba czuć pokorę wobec życia - powiedział. Dodał, że w czwartek w szkołach z dziećmi odbędą się spotkania z psychologami. - Wielki dramat, tylko tak można powiedzieć. To nie tylko dramat rodziny, ale także dramat mieszkańców Szczyrku, którzy po prostu są w szoku - mówił burmistrz.
Antoni Byrdy w Polsat News opowiadał, że w domu, gdzie doszło do eksplozji mieszkała znana w Szczyrku rodzina. On sam mieszka niedaleko. - Znam ich bardzo dobrze. Chcę mówić ciągle w czasie teraźniejszym - dodał.
Tragiczne informacje ze Szczyrku
- Staliśmy ok. 70 metrów od płonącego budynku i nie dało się zbliżyć - mówił w TVN24 świadek tragedii. - Huk był niemiłosierny. Momentalnie w ogrodzie pojawił się ogień - powiedziała "Dziennikowi Zachodniemu" mieszkanka ul. Leszczynowej.
Tragiczne informacje ze Szczyrku
Podczas robót wykonywanych przez zewnętrzną firmę doszło prawdopodobnie do przewiercenia gazociągu. Prace budowlane miały być prowadzone bez nadzoru. Rzecznik Polskiej Spółki Gazownictwa potwierdza, że prace były wykonywane bez ich nadzoru. - To była olbrzymia eksplozja - powiedział.
Tragiczne informacje ze Szczyrku
PSG poinformowała, że prace przy rurociągu w Szczyrku wykonywała firma AQUA System. "Roboty te nie dotyczyły sytemu gazowniczego i nie były nadzorowane przez specjalistów gazownictwa" - przekazał w oświadczeniu Artur Michniewicz, rzecznik prasowy PSG.
- To tylko domniemanie - usłyszeliśmy od przedstawicielki firmy AQUA System, która nie chciała jednak ujawnić nazwiska. - Jak wszystko się wyjaśni, będziemy sprawę komentować - powiedziała Wirtualnej Polsce w rozmowie telefonicznej.
Tragiczne informacje ze Szczyrku
- W czasie prac i działań ratowniczych w Szczyrku ranny został jeden strażak. Na miejscu została mu udzielona pomoc, został przewieziony do szpitala - powiedział w rozmowie z polsatnews.pl rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Paweł Frątczak.
Mężczyzna miał spaść z wysokości ok. 3 metrów. Komendant śląskiej straży pożarnej Jacek Kleszczewski sprecyzował, że strażak "nieszczęśliwie się poślizgnął i obił nogę". - Został prewencyjne przewieziony do zdiagnozowania - dodał.
Tragiczne informacje ze Szczyrku
Dom jest zupełnie zniszczony, z okien trzech okolicznych budynków powypadały szyby. Duża część Szczyrku została pozbawiona prądu i gazu.