Dramat w schronisku. Uśpiono 15 psów, by uniknąć szerzenia COVID-u
Uśpiono 15 psów, w tym 10 szczeniąt, w jednym ze schronisk w Australii. Wszystko po to, by uniknąć podróżowania wolontariuszy, którzy mogliby potencjalnie roznosić koronawirusa.
To nie powinno się wydarzyć. Jak informują brytyjskie media, w Australii w hrabstwie Bourke, które należy do Nowej Południowej Walii, zabito 15 psów ze schroniska dla zwierząt. Wśród zabitych czworonogów znalazło się 10 szczeniąt.
Australia. Przez koronawirus uśpiono 15 psów
O ich uśpieniu, zgodnie z przepisami obowiązującymi w Australii w związku z epidemią koronawirusa, zdecydowała Rada Hrabstwa Bourke.
- Rada postanowiła podjąć takie działania, aby chronić swoich pracowników i społeczność, w tym wrażliwe populacje aborygeńskie, przed ryzykiem transmisji koronawirus - przekazało biuro rady w rozmowie z "The Sydney Morning Herlad".
Wrzawa po słowach Władysława Frasyniuka. Katarzyna Lubnauer: emocje poszły za daleko
Jak dodano, trwa obecnie postępowanie wyjaśniające, które ma sprawdzić, czy decyzja Rady o uśpieniu 15 psów ze schroniska, nie złamała przepisów dotyczących zakazu stosowania okrucieństwa wobec zwierząt.
Australia.15 psów uśpionych. Władza wini epidemię koronawirusa
Według informacji Rady Hrabstwa Bourke psy zostały uśpione, ponieważ wolontariusze pracujący w schronisku pochodzili z innego obszaru samorządowego, co stanowiło podstawy do obaw o to, że mogą oni przenieść zakażenia koronawirusem na mieszkańców hrabstwa.
Wcześniej Rada miała skontaktować się z osobami odpowiedzialnymi za prowadzenie domu tymczasowego dla psów na terenie hrabstwa Bourke, jednak nie mogły one pojawić się w schronisku. Sytuacji, zdaniem członków Rady, nie polepszał fakt, że cała Nowa Południowa Walia w związku z epidemią koronawirusa jest objęta lockdownem i przymusowym przebywaniem w domach.
Tymczasem rzecznik gubernatora Nowej Południowej Walii podkreśla, że przepisy o konieczności pozostawania w miejscu zamieszkania nie dotyczą osób, które pracują w schroniskach dla zwierząt.
- Rady są również zachęcane do dalszej współpracy z organizacjami zajmującymi się znajdowaniem nowego domu dla zwierząt, a także wolontariuszami w celu opieki nad zwierzętami - dodał rzecznik.
Australia. Koronawirus sieje zamęt
Jak informowaliśmy w Wirtualnej Polsce, od dwóch miesięcy w Australii odnotowuje się gwałtowny wzrost zakażeń koronawirusem. W kraju obowiązuje ścisły lockdown i rygorystyczne restrykcje.
Decyzje rządu spotykają się z coraz większym protestem obywateli Australii. Na ulice Sydney, Brisbane i Melbourne w sobotę 21 sierpnia wyszły setki osób, by zademonstrować swoje niezadowolenie. Doszło też do rękoczynów.
Źródło: Sky News