Dramat w Mariupolu. Gen. Różański: to się nie mieści w żadnych kategoriach
- Rosjanie, mając świadomość tego, że nie osiągną sukcesów, jeśli chodzi o bardzo szybkie zajęcie Ukrainy, rozpoczęli eksterminację społeczeństwa Ukrainy. Celem tych działań jest osłabienie ducha woli walki przez stronę ukraińską i doprowadzenie do tego, że ta destrukcja dużej liczby miast spowoduje, że ten kraj będzie krajem upadłym - mówił gen. broni rez. dr Mirosław Różański, prezes Fundacji Bezpieczeństwa i Rozwoju Stratpoints, w programie specjalnym WP. Odniósł się do zbombardowania teatru w Mariupolu. - Nie można tu mówić o żadnym przypadku. Nawet jeśli ta bomba nie była skierowana bezpośrednio w ten teatr, to była skierowana w kierunku infrastruktury cywilnej. Tego typu działanie trzeba jednoznacznie nazwać ludobójstwem - ocenił Różański. - To się nie mieści się w żadnych kategoriach, jeżeli obiektem uderzenia jest szpital, przedszkole, szkoła, budynek mieszkalny, sklepy czy teatr. Nie mam wątpliwości, że ci, którzy wykonują te zadania, są tego świadomi. Oni nie mogą się tłumaczyć, jak jeden z pilotów, że on dostał współrzędne. Jeżeli przygotowywał się do wykonania zadania, miał współrzędne, to naprawdę można sprawdzić, co jest pod tymi współrzędnymi ukryte - czy to jest obiekt wojskowy czy cywilny - podkreślił. - Rosja w swojej desperacji, w swojej bezwzględności nie cofa się przed niczym. (…) Mamy do czynienia z bestialstwem - podsumował Różański.