Dramat na dworcu w Serbii. Zwiększa się liczba ofiar
Co najmniej osiem osób zginęło po zawaleniu się w piątek części dachu dworca kolejowego w Nowym Sadzie na północy Serbii - powiedział serbski minister spraw wewnętrznych Ivica Daczić. Godzinę później liczba odnalezionych martwych osób zwiększyła się do 13. Nie jest to ostateczny bilans ofiar.
W piątkowe popołudnie w serbskim mieście Nowy Sad doszło do tragicznego wypadku - zawaliła się część dachu dworca kolejowego, w wyniku czego zginęło co najmniej osiem osób, a ponad 30 zostało rannych.
Serbski minister spraw wewnętrznych Ivica Dačić po południu poinformował, że "spod gruzów wydobyto osiem ciał, a dwie osoby są w szpitalu. Stan jednej jest bardzo poważny i amputowano jej nogi". Na miejsce zdarzenia natychmiast skierowano karetki pogotowia, wozy strażackie oraz ciężki sprzęt do usuwania gruzu.
Wieczorem przekazał, że "biorąc pod uwagę ciężar konstrukcji, od początku przypuszczano, że liczba zabitych będzie większa niż liczba rannych". - Co niestety okazało się prawdą. Na razie wydobyto 13 ciał" - powiedział Daczić.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Burmistrz Nowego Sadu, Milan Đurić zaapelował o pomoc. Szpital w Nowym Sadzie wezwał mieszkańców do oddawania krwi dla poszkodowanych. Serbski nadawca publiczny RTS przekazał, że w momencie zawalenia się przedniej części dachu na ławkach poniżej siedziało wiele osób, w tym uczniowie wracający do domów z okolicznych miejscowości.
Na miejsce tragedii przybył minister Ivica Dačić, a w drodze był prezydent Serbii Aleksandar Vučić. Premier Serbii i były burmistrz Nowego Sadu, Miloš Vučević, zapewnił, że "zrobi wszystko, żeby znaleźć odpowiedzialnych".
Dworzec był remontowany
Dworzec kolejowy został ponownie otwarty w lipcu 2024 roku po generalnym remoncie przeprowadzonym przez chińskie konsorcjum CRIC&CCCC (China Railway International Co.Ltd i China Communications Construction Company Ltd). Koleje Państwowe Serbii oświadczyły, że zawalona część dachu nie była objęta ostatnimi pracami rekonstrukcyjnymi.
Opozycja na szczeblu lokalnym i krajowym wezwała do pilnego wszczęcia śledztwa i dokładnego zbadania prac renowacyjnych, oskarżając władze o zaniedbania, które mogły doprowadzić do katastrofy.
Czytaj też: