Dramat na dworcu w Serbii. Zwiększa się liczba ofiar
Co najmniej osiem osób zginęło po zawaleniu się w piątek części dachu dworca kolejowego w Nowym Sadzie na północy Serbii - powiedział serbski minister spraw wewnętrznych Ivica Daczić.
01.11.2024 | aktual.: 01.11.2024 17:37
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W piątkowe popołudnie w serbskim mieście Nowy Sad doszło do tragicznego wypadku - zawaliła się część dachu dworca kolejowego, w wyniku czego zginęło co najmniej osiem osób, a ponad 30 zostało rannych.
Serbski minister spraw wewnętrznych Ivica Dačić poinformował, że "spod gruzów wydobyto osiem ciał, a dwie osoby są w szpitalu. Stan jednej jest bardzo poważny i amputowano jej nogi". Na miejsce zdarzenia natychmiast skierowano karetki pogotowia, wozy strażackie oraz ciężki sprzęt do usuwania gruzu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Burmistrz Nowego Sadu, Milan Đurić zaapelował o pomoc. Szpital w Nowym Sadzie wezwał mieszkańców do oddawania krwi dla poszkodowanych. Serbski nadawca publiczny RTS przekazał, że w momencie zawalenia się przedniej części dachu na ławkach poniżej siedziało wiele osób, w tym uczniowie wracający do domów z okolicznych miejscowości.
Na miejsce tragedii przybył minister Ivica Dačić, a w drodze jest prezydent Serbii Aleksandar Vučić. Premier Serbii i były burmistrz Nowego Sadu, Miloš Vučević, zapewnił, że "zrobi wszystko, żeby znaleźć odpowiedzialnych".
Dworzec był remontowany
Dworzec kolejowy został ponownie otwarty w lipcu 2024 roku po generalnym remoncie przeprowadzonym przez chińskie konsorcjum CRIC&CCCC (China Railway International Co.Ltd i China Communications Construction Company Ltd). Koleje Państwowe Serbii oświadczyły, że zawalona część dachu nie była objęta ostatnimi pracami rekonstrukcyjnymi.
Opozycja na szczeblu lokalnym i krajowym wezwała do pilnego wszczęcia śledztwa i dokładnego zbadania prac renowacyjnych, oskarżając władze o zaniedbania, które mogły doprowadzić do katastrofy.
Czytaj też: