Dr hab. Piotr Wawrzyk o treści nagranej rozmowy Grzegorza Schetyny: jestem zszokowany
• Eksperci komentują treść nagranej rozmowy Grzegorza Schetyny
• Dr hab. Piotr Wawrzyk: jestem zszokowany
• Gorzej być nie może - mówi WP Zbigniew Lazar, ekspert ds. wizerunku i reputacji
• Analiza Grzegorza Schetyny jest słuszna - twierdzi Wiesław Gałązka, ekspert od marketingu politycznego
04.01.2016 | aktual.: 05.01.2016 14:30
Dr hab. Piotr Wawrzyk z Uniwersytetu Warszawskiego, jest głęboko zszokowany, że tak racjonalny polityk jak Grzegorz Schetyna zapowiada rokosz, czyli próbę ulicznego obalenia władz. - Jeżeli dla największego klubu politycznego, zaraz po partii rządzącej, sposobem na walkę z rządem nie jest Sejm a ulica, jest to bardzo szokujące - mówi.
- Do tej pory twierdziłem, że racjonalnym rozwiązaniem jest wybranie Grzegorza Schetyny na szefa PO. Wydawał się on osobą, która doprowadzi do zdyscyplinowania partii, a wiemy, że wybory przegrała właśnie przez brak dyscypliny i mobilizacji - twierdzi politolog.
Grzegorz Schetyna, jak podkreśla Wawrzyk, był jedną z osób, która w latach 2005-2007 uczestniczyła w przejściu PO do ostrego antypisowskiego kursu. - Chce on do tego wrócić, idąc o krok dalej. Już raz wyprowadzano ludzi na ulicę, jednak demonstracja ta odbyła się w pokojowym nastroju. Teraz Schetyna zapowiada więcej manifestacji. Takie działania przeczą jego wizerunkowi. W efekcie będzie ciężko prowadzić rządowi politykę dlatego, że będzie ona inspirowana interwencją z zagranicy i dodatkowo stymulowana przez PO - zaznacza ekspert.
- Jeśli praktyka, jaką zapowiada Schetyna, będzie realizowana przez Platformę Obywatelską, głównym liderem opozycji stanie się Ryszard Petru - przewiduje Wawrzyk.
Natomiast według Zbigniewa Lazara, eksperta ds. wizerunku i reputacji, w przypadku Platformy Obywatelskiej "już gorzej być nie może". - Obecnie PO boryka się z wielkimi problemami. Wszyscy kandydaci na przywódcę tego ugrupowania po kolei rezygnują, np. Borys Budka czy Tomasz Siemoniak. To zaważyło nad demokratycznością i wizerunkiem partii - mówi.
Zdaniem specjalisty, stwierdzenia Schetyny - jako jedynego kandydata na lidera PO - wypowiedziane są niemalże w panicznym stylu. - Zdaje on sobie bowiem sprawę z tego, że pozycja Ryszarda Petru rośnie w siłę. W tym przeświadczeniu jest sam Petru, który "jako lider sejmowej opozycji" złożył narodowi noworoczne życzenia - zaznacza Lazar.
Jak twierdzi specjalista, roztropny i odpowiednio ostrożny polityk nie daje się zaskoczyć nagraniami jego rozmów. - Grzegorz Schetyna został jednak "przyłapany". Oznacza to, że jest z nim coś nie tak jako przywódcą i politykiem. Taki ruch na pewno nie pomoże Platformie Obywatelskiej w notowaniach - dodaje Lazar.
Zbigniew Lazar zwrócił również uwagę na to, że Schetyna myśli o wyprowadzeniu ludzi na ulicę. Ekspert zastanawia się jednak, jakiemu miałoby to służyć celowi? - Przeciwko czemu? Zmianom? - pyta.
Wiesław Gałązka, ekspert ds. wizerunku z Dolnośląskiej Szkoły Wyższej twierdzi z kolei, że nagrane rozmowy nie kompromitują Grzegorza Schetyny. Mogą natomiast negatywnie wpłynąć na wizerunek partii. - Jest to dowód demoralizacji w szeregach kierownictwa czy aktywistów PO. Jest to przykład na to, jak nisko stoczyła się partia. W tym przypadku sprawy wewnętrzne wywleka się na zewnątrz. Ten, kto wyciągnął taśmę z nagraniem jest prawdopodobnie przeciwnikiem Schetyny. Trzeba być idiotą, aby w ten sposób działać na niekorzyść swojego ugrupowania - podkreśla.
Zdaniem Gałązki, Schetyna będzie przez Prawo i Sprawiedliwość akceptowany jako elastyczny i dobry przeciwnik. - Jest to pewne niebezpieczeństwo dla .Nowoczesnej. Ryszard Petru, który sam wykreował się na lidera sejmowej opozycji, nie będzie z tego zadowolony, ponieważ liczebna przewaga PO może spowodować, że jednak ta partia będzie z czasem zyskiwała więcej sympatii przy odpowiednich działaniach Schetyny - dodaje.
Jak twierdzi ekspert, kandydat na lidera PO powinien przeprosić sympatyków partii przedstawiając program odnowy ugrupowania. - Nie tak koniunkturalnie, jak robiła to podczas wyborów była premier Ewa Kopacz - podkreśla.
Rozmówca WP uważa, że analiza Schetyny, o której dowiedzieliśmy się z taśm, jest słuszna. - Wyraźnie zaznacza, jakie zostały popełnione błędy. I one powinny być rozliczone - dodaje Gałązka.