Dorsz bałtycki. Gatunek na wymarciu
Niepokojące dane przekazuje pismo "Scientific Reports". Według niego populacja dorsza w zachodniej części Morza Bałtyckiego bardzo się zmniejszyła. Zdaniem ekspertów przekroczony został punkt krytyczny i mało prawdopodobne jest jej odtworzenie.
Zdaniem prof. Christiana Möllmanna z Centrum Badań Systemu Ziemskiego i Zrównoważonego Rozwoju na Uniwersytecie w Hamburgu cytowanego przez PAP, do krytycznego zmniejszenia populacji dorszy w zachodnim Bałtyku doprowadziło przełowienie oraz zmiany klimatyczne.
"Autorzy przeanalizowali wyniki prowadzonych przez dziesiątki lat badań dotyczących rybołówstwa w tym regionie przy użyciu modeli statystycznych. Oprócz naukowców z Hamburga w projekt zaangażowani byli również naukowcy z Uniwersytetu w Kilonii oraz z Niemieckiego Centrum Integracyjnych Badań nad Bioróżnorodnością Halle-Jena-Leipzig" – podaje agencja.
Autorzy badań podkreślają, że "zrozumienie dynamiki oraz punktów krytycznych w eksploatowanych przez człowieka ekosystemach ma kluczowe znaczenie dla zrównoważonego zarządzania zasobami".
Zobacz także: Rekordowa susza zagraża Paranie. Rzeka w Ameryce Południowej osiągnęła niższy poziom wody od 77 lat
Z kolei ich ignorowanie może mieć katastrofalne konsekwencje ekologiczne, ekonomiczne i społeczne - czego szczególnie dobitnym przykładem może być przełowienie.
Bałtyk. Zbyt duże połowy doprowadzą do zubożenia regionów
"Zbyt duże połowy prowadzą do sytuacji, w której nie ma już czego łowić, rybacy tracą źródło utrzymania, ich statki idą na złom, przemysł rybny upada, a turyści przestają przyjeżdżać do zubożałego regionu" – wyjaśniają eksperci.
W Niemczech połowy głównego gatunku dorsza zmniejszyły się do mniej niż 10 proc. połowów z końca lat 90.
Jak pokazują autorzy badań, w przypadku dorsza zachodniobałtyckiego niezrównoważone poziomy eksploatacji, które nie uwzględniały zmieniających się warunków środowiskowych doprowadziły do sytuacji, w której populacja dorsza już się nie odbuduje. Ponadto zmiana klimatu stabilizuje nowy i prawdopodobnie nieodwracalny stan niskiej produktywności tych ryb, które nie są przystosowane do szybko ocieplającego się środowiska.
Co gorsza, podobna sytuacja wydaje się dotyczyć również zachodniobałtyckich śledzi.