Dorn o nieprzyjęciu dymisji premiera - teatr absurdu
Nieprzyjęcie przez prezydenta
Aleksandra Kwaśniewskiego dymisji premiera Marka Belki szef klubu
PiS uznał za "teatr absurdu i groteski". "Co tu więcej mówić" -
oświadczył dziennikarzom.
06.05.2005 | aktual.: 06.05.2005 14:20
Przedstawicielom mediów zalecił też, by "polecieli z sitkiem do pana premiera i zapytali go, czy bardzo nalegał (na dymisję), czy nalegał nie bardzo".
W ten sposób Dorn nawiązał do wypowiedzi prezydenta dla radiowych "Sygnałów Dnia". Kwaśniewski uznał w niej, że jeżeli premier przedstawi mu argumenty, których nie będzie mógł odrzucić, wtedy "trzeba decyzję podjąć, wtedy dymisja może być przyjęta", a prezydent ma konstytucyjny obowiązek wskazania osoby, która by mogła kierować rządem. Przyznał jednak, że ma nadzieję, że do takiej sytuacji nie dojdzie.
Dorn pytany, jak wyobraża sobie najbliższe trzy- cztery miesiące w polskiej polityce, które zostały do wyborów odparł, że ma dość rozbudowaną wyobraźnię, ale "są zadania, które przekraczają jego siły".