Doniecka Republika Ludowa przygotowuje się do "nowego etapu operacji"
Po "wyzwoleniu" Donieckiej Republiki Ludowej jej szef, Denis Puszylin, wezwał do przygotowania się do nowego etapu "rosyjskiej operacji specjalnej". Jego zdaniem wymaga tego sytuacja w Naddniestrzu i regionach Rosji graniczących z Ukrainą, gdzie - jak twierdzi - "ukraińscy separatyści" dokonują ataków.
26.04.2022 | aktual.: 26.04.2022 15:04
- W związku z sytuacją w Naddniestrzu i regionach Rosji graniczących z Ukrainą, wymagana będzie kontynuacja operacji specjalnej rosyjskiego wojska - powiedział Denis Puszylin, szef separatystycznej Donieckiej Republiki Ludowej na antenie programu kremlowskiego propagandzisty Władimira Sołowjowa.
Jak donosi rosyjski portal ria.ru, od początku konfliktu w Ukrainie, doszło do wielu rzekomych akcji sabotażu w przygranicznych regionach Rosji. 29 marca miał zostać zaatakowany pociskami Tochka-U, magazyn broni w okręgu biełgorodzkim, co spowodowało pożar i śmierć ośmiu osób. Trzy dni później para ukraińskich helikopterów miała ostrzelać magazyn ropy w Biełgorodzie, a następnie drukarnię w parku przemysłowym Siewiernyj.
Doniecka Republika Ludowa zapowiada kontynuację rosyjskiej "operacji specjalnej"
We wtorek 26 kwietnia podano, że dwie największe anteny naddniestrzańskiego centrum nadawczego, które przekazywały audycje rosyjskiego radia, zostały wysadzone w powietrze. W przeddzień nieznane osoby oddały strzał z granatnika w budynek Ministerstwa Bezpieczeństwa w Tyraspolu.
W piątek 15 kwietnia Igor Konaszenkow, rzecznik Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej zapowiedział, że Rosja zwiększy "liczbę i skalę ataków rakietowych na cele w Kijowie" w odpowiedzi na ataki na terytorium Rosji.
Uwaga! Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej i przebiegu wojny, które podają rosyjskie media oraz białoruskie media państwowe, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Źródło: ria.ru