PolskaDonald Tusk o wojnie na Ukrainie. Wskazał zagrożenia

Donald Tusk o wojnie na Ukrainie. Wskazał zagrożenia

- Jesteśmy świadkami i nie chcemy być ofiarami zdarzeń, które zmieniają ład międzynarodowy. To nie jest konflikt, kryzys. To wojna - powiedział na Donald Tusk i wskazał najważniejsze zagrożenia. Były premier odniósł się także do swojego wpisu, w którym skrytykował m.in. rząd Niemiec.

Wojna na Ukrainie. Donald Tusk zabrał głos
Wojna na Ukrainie. Donald Tusk zabrał głos
Źródło zdjęć: © East News | Andrzej Iwanczuk/REPORTER
Sylwia Bagińska

25.02.2022 | aktual.: 25.02.2022 14:58

- To zrozumiałe, że dziś Polacy czują się niepewnie. Oczekują od autorytetów nie tylko opisania tej sytuacji, ale przede wszystkim działania na rzecz zapewnienia Polsce bezpieczeństwa - dodał polityk.

Tusk podkreślił, że dzisiejszy dramat Ukrainy, który trafnie zdiagnozował prezydent Wołodymyr Zełenski, to samotność. - Musimy wzmacniać i zakorzeniać Polskę we wspólnocie Zachodu - podkreślił.

Były premier wyznał, że cieszy się, że za plecami polskiej władzy znów pojawiły się flagi Unii Europejskiej. - Lepiej późno niż wcale - zaznaczył Tusk. Szef PO przypomniał, że zaproponował "prosty plan". - Zawieszenie sporów politycznych w tym krytycznym momencie. Jesteśmy za to wszyscy osobiście odpowiedzialni - wyjaśnił.

Wojna na Ukrainie. Donald Tusk o zagrożeniach

- Proponujemy szybką, intensywną, wspólną pracę nad ustawą o obronie Ojczyzny. Najważniejsze, żebyśmy przez aklamację, jako wspólnota narodowa, mogli przyjąć dobrze przygotowany projekt - wskazał Donald Tusk.

Donald Tusk wskazał, że kolejnym zagrożeniem, obok samotności i sporów wewnętrznych, jest dezinformacja. - Proszę o autentyczną czujność: nie dajcie się prowokować niesprawdzonymi informacjami. Obnażajcie wszelkie prowokacje - powiedział.

Polityk podkreślił, że należy również "zbudować najwyższe standardy opieki nad tymi, którzy jej potrzebują". - Zróbmy wszystko, by nie było obrazów chaosu z polskich dworców, które mogłyby wskazywać, że nie potrafimy się zaopiekować ludźmi uciekającymi przed wojną - wymieniał Tusk.

Lider Platformy Obywatelskiej zdradził, że oczekuje od rządzących "przemyślanych i dobrze przygotowanych akcji politycznych na rzecz poważniejszych sankcji". - My także mamy dużo do zrobienia. Musimy wszyscy wytworzyć skuteczną presję i skłonić naszych partnerów do twardej postawy wobec Rosji - dodał.

Wpis Tuska. Polityk wyjaśnia

Donald Tusk odniósł się również do swojego wpisu, w którym skrytykował kraje, które nie opowiedziały się przeciwko odcięciu Rosji od globalnego systemu bankowego SWIFT.

- Ja pozwoliłem sobie dzisiaj (piątek - przyp. red.) na bardzo brutalny komunikat wobec moich dobrych znajomych z kilku państw EU, mówię o przywódcach państw UE, którzy (...) nie zdecydowali się na wsparcie twardej wersji sankcji wobec Rosji - powiedział Tusk i zaapelował o wytworzenie skutecznej presji na rzecz "solidarnej i twardej postawy całego Zachodu wobec Rosji".

- Twarda postawa wobec Rosji i pełna pomoc Ukrainie, to kwestia bezpieczeństwa nie tylko na Ukrainie, ale także Polski i całej Unii Europejskiej - wskazał Tusk.

Zobacz też: Czy Polska ma się bać Putina? Wiceszef MSZ: Zagrożenie istnieje

Sankcje na Rosję. Donald Tusk krytykuje m.in. Niemcy i Włochy

W piątek w mediach społecznościowych Donald Tusk skrytykował kraje Unii Europejskiej, które w na czwartkowym spotkaniu przywódców unijnych opowiedziały się przeciwko odcięciu Rosji od globalnego systemu bankowego SWIFT.

"W tej wojnie wszystko jest prawdziwe: szaleństwo i okrucieństwo Putina, ukraińskie ofiary, bomby spadające na Kijów. Tylko wasze sankcje są udawane. Te rządy UE, które blokowały trudne decyzje (m.in. Niemcy, Węgry, Włochy), okryły się hańbą" - napisał szef Platformy Obywatelskiej.

Przypomnijmy, że oprócz niemieckiego rządu, przeciwko pozbawieniu dostępu do systemu SWIFT Rosji opowiedziały się także rządy Włoch oraz Węgier.

To doprowadziło to uniemożliwienia przyjęcia odpowiednich regulacji, gdyż w sprawie sankcji UE muszą być przyjęte jednomyślnie przez wszystkie kraje członkowskie.

Niemcy tłumaczą się ze swojej decyzji

Decyzję niemieckiego rządu tłumaczył kanclerz tego kraju. Olaf Scholz przekazał m.in. "rosyjska inwazja na Ukrainę nie jest wojną Rosji, lecz wojną jej prezydenta Władimira Putina".

- Bardzo ważne jest, abyśmy zgodzili się na te środki, które zostały przygotowane i zachowali wszystko inne na wypadek sytuacji, w której konieczne może być wyjście poza to - tak odpowiedział na pytanie dziennikarzy o odcięciu Rosji od systemu SWIFT Scholz.

SWIFT to skrót od Stowarzyszenia na rzecz Światowej Międzybankowej Telekomunikacji Finansowej. Jest to jedna z najważniejszych instytucji finansowych na świecie. Placówka bankowa, która nie ma do niej dostępu, jest praktycznie pozbawiona znaczenia na światowych rynkach.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
donald tuskwojna w Ukrainieukraina
Wybrane dla Ciebie