"Donald Tusk to kandydatura o ogromnej sile". Siemoniak o wyborach prezydenckich
Tomasz Siemoniak stwierdził, że Platforma Obywatelska chce "być uczciwa" wobec Donalda Tuska. Wiceprzewodniczący tej formacji podkreślił jednak, że PO ma także innego potencjalnego kandydata na prezydenta.
Wybory prezydenckie, w których Polacy wybiorą głowę państwa, odbędą się już w 2020 roku. Tomasz Siemoniak został zapytany w Polsat News, kto z opozycji zmierzy się z Andrzejem Dudą i czy wystawienie Donalda Tuska (mającego dużo gorsze wyniki w sondażach od kandydata Zjednoczonej Prawicy) nie będzie "strzałem w kolano"?
- Nie, bo jest to kandydatura o ogromnej sile. Będziemy rozmawiali szanując kalendarz i to, że Donald Tusk jest przewodniczącym Rady Europejskiej wskazując, że w Polsce ten kalendarz przyspiesza i chcemy dokonać poważnych decyzji w listopadzie - wyjaśnił.
Polityk Platformy Obywatelskiej stwierdził, że "warto poświęcić jeszcze kilka dni czy tygodni na to, żeby dokładnie wiedzieć, na czym się stoi". Ocenił, że w polityce nie ma nic gorszego niż wykonanie "nerwowego ruchu".
- Małgorzata Kidawa-Błońska w sondażach wypada nawet lepiej niż Donald Tusk - powiedział Siemoniak odnosząc się do zarzutu, że PO może liczyć tylko na jednego kandydata na prezydenta, a partyjna "ławka jest krótka". - Chcemy być uczciwi wobec Tuska i mieć pewność jakie są jego plany. Mamy dwóch kandydatów - stwierdził.
O cierpliwość Siemoniak apelował również odpowiadając na pytania ws. Senatu. Prowadzący rozmowę dopytywał, dlaczego opozycja wciąż nie przedstawiła swojego kandydata na marszałka Senatu.
- Nie uważam, żeby trzeba się było tutaj śpieszyć. Jeśli te pierwsze posiedzenia Sejmu i Senatu wyznaczono tak późno, to znaczy, że nie należy zbyt wcześnie ze wszystkim wychodzić i narażać się na wielotygodniowe naciski - ocenił.
Źródło: Polsat News