TYLKO W WP: Jak walczyć z piratami drogowymi? Polacy zabrali głos
Największa grupa Polaków (37,3 proc.) uważa, że najskuteczniej z piratami drogowymi walczy się "znacznie podnosząc kwoty mandatów" - wynika z sondażu IBRIS na zlecenie Wirtualnej Polski. Jak jeszcze chcemy zapobiegać tragediom, szczególnie w okresach takich jak Wszystkich Świętych, gdy ruch na drogach jest szczególnie wzmożony?
Tylko podczas ubiegłorocznego okresu świątecznego doszło do 408 wypadków. Życie straciło w nich 50 osób, a ponad 500 zostało rannych.
- Te statystyki to tak naprawdę całe mnóstwo konkretnych ludzkich tragedii. Rządzący nie powinni obok nich stać bezczynnie. Przepisy wymagają zmian równie drastycznych, co wypadki, którym muszą przeciwdziałać - ocenia Mariusz Zmysłowski, redaktor naczelny AutoKult.pl.
Mandaty? Decydować powinna grubość portfela kierowcy
Instytut badań IBRIS na zlecenie Wirtualnej Polski zapytał teraz, jak najskuteczniej walczyć z piratami drogowymi. Odpowiedź, która pojawiała się w sondażu najczęściej, dotyczyła podniesienia kwoty mandatów (37,3 proc.). Co ciekawe, na drugim miejscu znalazła się opcja: "uzależnienia wysokości mandatu od dochodu kierowcy łamiącego przepisy". Aż 30 proc. Polaków stwierdziło, że ci zarabiający najwięcej powinni ponosić znacznie wyższe kary od mniej zamożnych.
Na trzecim miejscu wśród najczęściej wskazanych była odpowiedź dotycząca kar więzienia. 8 proc. ankietowanych uznało, że kierowca, który "przez rażące złamanie przepisów zabił człowieka, powinien ponieść wysoką karę więzienia - włącznie z dożywociem".
Duża grupa Polaków - bo 7,5 proc. - uznała, że kierowcy łamiący przepisy powinni też płacić "droższe obowiązkowe ubezpieczenie OC". Z kolei 6,3 proc. wskazało na "konfiskatę samochodu kierowcy, który rażąco przekroczył prędkość". Co ciekawe, tylko 5,8 proc. badanych twierdzi, że w walce z piratami drogowymi najskuteczniejsze byłoby zwiększenie liczby fotoradarów. 3,6 proc. wskazało odpowiedź "trudno powiedzieć", a 1,4 proc. "inne metody".
- Ankietowani wskazali najbardziej "miękkie" rozwiązania problemu - komentuje wyniki badania przeprowadzonego w ramach akcji WP #BEZPIECZNIWPOLSCE Mariusz Zmysłowski.
- Jedynie 8 proc. osób oddało głos na więzienie. Tylko 6,3 proc. wskazało dotkliwą karę materialną w postaci konfiskaty samochodu. Widzę w tym słabość polskich kierowców do łamania przepisów – gdyby było inaczej, w takich badaniach zwyciężałyby dotkliwsze kary. Dostrzegalibyśmy w nich bowiem potencjalny bat na tych, którzy są zagrożeniem dla nas, a nie potencjalną karę, z którą się liczymy, bo z reguły jeździmy "szybko, ale bezpiecznie" - dodaje.
Tragiczny wypadek na ul. Sokratesa. Sprawdzamy z jaką prędkością jeżdżą tam kierowcy
Wypadki. Kobiety wskazują inne rozwiązania niż mężczyźni
Gdy dokładnie analizujemy wyniki badania, dowiadujemy się czegoś jeszcze. Okazuje się, że wśród kobiet zdecydowanie najczęściej (53 proc.) wybierana była odpowiedź o "znacznym podniesieniu mandatów". Na drugim miejscu (tylko 19 proc.) biorące udział w badaniu wskazały "uzależnienie wysokości mandatu od zarobków".
Z kolei wśród mężczyzn najczęściej wybierana (37 proc.) była właśnie metoda, by bogatsi płacili więcej od biedniejszych. Rozwiązanie zakładające znaczne podniesienie mandatów dla wszystkich wskazało tylko 27 proc. przedstawicieli tej grupy.
Skrajne różnice widać też w grupach analizowanych pod kątem wykształcenia. Ci, którzy edukację zakończyli najwcześniej, w zdecydowanej większości (52 proc.) wskazywali na konieczność podnoszenia mandatów lub "inne sposoby" (15 proc.). Osoby z wyższym wykształceniem również sugerowały podniesienia mandatów, ale zwolennicy takiego rozwiązania stanowili tam znacznie mniejszą grupę (34 proc.), a na kolejnym miejscu znalazło się uzależnienie wysokości mandatu od wynagrodzenia (33 proc.). Tu "inne sposoby" wybrało tylko 2 proc. badanych.
Ogólnopolskie badanie Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych IBRiS na zlecenie Wirtualnej Polski przeprowadzono na próbie 1100 osób. Zrealizowano je 29 października 2019 r. metodą telefonicznych, standaryzowanych wywiadów kwestionariuszowych wspomaganych komputerowo (CATI).